Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Żeby wam te plusy nie zasłoniły minusów

Uwielbiam Majowy szyk przestawny, zwłaszcza w stanowczej dzierżawie: "A to dzidzi[1] jest!". Przyjęło się do domowego słownika logiczne gramatyczne "butko" (liczba pojedyncza od "butki") czy niepodobne, ale jednak podobne "akai" ("okulary"), na futrzane bydlęta też mówimy czasem "Bulsik" i "Sialsik". Kindersztuba wpaja się sama, wystarczą odpowiednie słowa kluczowe (dziś rano TŻ odpinał kilkanaście razy zapięcie, mówiąc "proszę, Maju", żeby za każdym razem usłyszeć dziarskie "dziękuje, tatuś!". Na blipie wspominałam o ślicznej i ściśle złączonej z oczkami jak jelonek Bambi wypowiedzi: "Cioto, tatuś? Kjedki! Daubyś?".

Kłopotliwe była zignorowanie śródnocnego "kajetka jedzie!" czy "kotek psisiet! miau! miau!", bo emocje są na tyle silne, że jeśli pozostają bez odpowiedzi, mogą spowodować kryzysik.

Do tego wszystkiego niestety dziecko me ma doskonałą pamięć i upór nosorożca. Od tygodnia wita mnie po wejściu do placówki edukacyjnej głośny okrzyk "Mama!", który płynnie przechodzi w trwającą (z przerwami) kilkadziesiąt minut litanię, ostatnio adresującą problem latarni przy placu zabaw. "Mama, poputa jest, lampa nie świeci, poputa, nie działa, duga działa, lampa nie działa tu", w której to litanii muszę we właściwych miejscach potwierdzać, upewniać, zaprzeczać, wyjaśniać, dawać nadzieję ("przyjdzie pan i naprawi, poza tym zobacz - wczoraj nie świeciła ta przy furtce, a dziś już świeci"). Dzisiaj doszła paląca kwestia panów, którzy rano zrzucali z dachu zeskrobaną nawierzchnię, a po południu byli już zniknęli, pozostawiając syf na chodniku ("źjuciali! nie ma pana! bjudno jest! umyć"). Szukam mojego syfonu do gryzienia.

W sobotę dwa lata i 3 miesiące.

[1] Maj dla siebie samej jest zamiennie dzidzią, Mają, a czasem nawet i Majutem.

Napisane przez Zuzanka w dniu środa listopada 23, 2011

Link permanentny - Kategoria: Maja - Komentarzy: 9

« Szarość - Arkadij Strugacki, Borys Strugacki - Poniedziałek zaczyna się w sobotę »

Komentarze

Tores-

Pożyczyłabym Ci mój syfon, ale się strasznie zużył przez ostatni rok.
No i to chyba byłoby jednak niehigieniczne ;)

Ida

O, Lila dla siebie samej jest Lilą, Lilką, Lilećką, potijkiem [1], bietojką, babcią, kotkiem kochanym, katuśkiem, a ostatnio kazała do siebie mówić "sionećka siśkie (!)".
W dodatku święcie się oburza, kiedy ktoś próbuje nazwać ją inaczej. "Nie jeśteś ciójećka, jeśteś potijek i bietojka!"

[1] kolejno: motylkiem, biedronką, babcią, kotkiem kochanym, kwiatuszkiem, słoneczka wszystkie :]

Theli

Moje są już tak wygryzione, że sama szukam kolejnych. Chyba, że kaloryfer.
Najlepszą litanię mały wygłaszał pod choinką. ,,Mama, siesi mapka'' (świeci lampka). Każda. Z 200 chyba.

Zuzanka

@Theli, zaczynam się bać choinki.

autumn

Gabrysia na siebie mówi Isia i już ;-) Jak mówi jakieś trudniejsze słowa to najczęściej omija pierwszą sylabę albo pierwszą literę ;-)

siwa

Uprzejmość się zdecydowanie nie opłaca. Dwuletni Kubuś (obecnie SIEDEMNAŚCIE), do którego używało się formy: może zjadłbyś, czy chciałbyś iść, czy założyłbyś buciki, uznał, że Byś to taka forma od Jakub. I jak zaczął mówić to używał formy Byś zjadł oraz Byś poszedł.
Z czasem Byś wyewoluował w Byśka, i Byśkiem został do dzisiaj.

Ja mój syfon zjadłam między 2 a 3,5 rokiem życia, bo Byś do 3,5 życzył konwersować wyłącznie w quequa i na migi.
Przywoź Majuta, pogadam z nim ;)

wonderwoman

@Siwa - umarłam. a właściwie leżę i wyję. ze śmiechu.
@Zuzanka - z chęcią pożyczę swój, tyle że mój również strasznie zużyty
(dzisiaj pani w przedszkolu zrelacjonowała mi kłótnię Zosi z kolegą. Bo kolega mówił, że by przyszedł Mikołaj to dzieci musza być grzeczne, a Zoś zaprzeczał, że nie, mają spać jak on przyjdzie. duży lol, zwłaszcza że nie ja musiałam tłumaczyć co i jak)

siwa

wndwm Myśmy dość późno wykryli dlaczego on na siebie Byś mówi. Myślelismy, że Kubuś nie umie, ale zdecydowanie to była kwestia trybu przypuszczającego ;)

Zuzanka

@Ida, niesamowite słownictwo. U nas pewnie nie jest żuczkiem, bo jednak żuczek trudne słowo jest.

Skomentuj