Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Zadie Smith - Londyn NW

Etnicznie zróżnicowane środowisko północno-zachodniego Londynu. Ciemnoskóra Keisha, która każe się nazywać Nathalie, wyszła z biedy, została wziętą prawniczką, poślubiła bogatego ciemnoskórego Włocha, urodziła dwójkę pięknych dzieci; piękny apartament, w którym można przyjmować gości. Rudowłosa i białoskóra Leah, jej przyjaciółka ze szkoły, nie zrobiła kariery, ale ma pięknego, czarnoskórego męża Michela, któremu mogłaby urodzić równie piękne dzieci, ale ich nie rodzi. Felix ma ambitną dziewczynę, która pomaga mu w uporządkowaniu swojego życia, wyrwaniu się z kręgu wiecznie palącego marihuanę ojca i destrukcyjnej kochanki. Nathan, niegdyś najbardziej pożądany chłopak w szkole, piłkarz, teraz diluje na ulicy i ludzie unikają jego wzroku. Oni i kilka innych osób, chodzących kiedyś do tej samej szkoły, kręcą się wokół siebie, czasem ich orbity się przecinają, nawet jeśli o tym nie wiedzą. Tyle że w przeciwieństwie do "Białych zębów" nie ma spektakularnego końca, nitki wątków zostają luźne.

Podobałoby mi się znacznie bardziej, jakby Smith nie poszła w "Masłoską". Bardzo męcząca, zmieniająca się z rozdziału na rozdział narracja. Nieopisane dialogi między bohaterami, czasem zapis czatu; nie łapię wyższości takich zabiegów nad tradycyjną narracją. Pewnie książka zyskuje po drugim czytaniu, bo znajomość skrywanych historii poszczególnych bohaterów nieco odwraca pierwotną wymowę scen, ale niespecjalnie mi się chce do niej wracać.

Inne tej autorki tutaj.

#90

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek listopada 2, 2015

Link permanentny - Tagi: beletrystyka, panie, 2015 - Kategoria: Czytam - Komentarzy: 5

« O tych, których nie ma - Kwiat mego sekretu (Almodovar: 10) »

Komentarze

Izabelka

ożeniła się?

Tores-

Nie przebrnęłam, ten sposób pisania mnie pokonał, nie chciało mi się cały czas utrzymywac czujności, kto i o kim w danej chwili mówi.

Zuzanka

@Izabelka, weszła w związek małżeński. Wszystko jedno.

Izabelka

... no niekoniecznie wszystko jedno, to błędna forma jeśli chodzi o kobietę. Kobieta wychodzi za mąż. :-)

Zuzanka

@Izabelko, wiem, nie jest to dla mnie ważne.

Skomentuj