Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

W czasie deszczu...

... jest mi ambiwalentnie.

Bo jest ciemniej. Budzę się rano i nie mam ochoty wyjść z łóżka. Tak samo szaro jest o 8 rano, tak samo o 10 i o 14, a o 16 zaczyna się robić jeszcze szarzej. Ale lubię dźwięk deszczu, uderzającego o parapet. Oczywiście, najbardziej lubię, kiedy słyszę go z okolic łóżka, z którego nie muszę wstawać. Tyle że jest mokro. Terytorium zostaje ograniczone do mieszkania, zanika też balkon, co powoduje pewne niesnaski i próby aneksji. Nie można robić zdjęć. Bo w domu ciemno, a na spacerze trzeba mieć parasol. Tęczowy parasol z kolei daje poczucie bezpieczeństwa i pozwala na udawanie, że wokół nie robi się coraz bardziej brązowo i ściółkowo. Jesienny brąz to jeszcze jednak całkiem dobry kolor. Kolor liści, kasztanów, moich włosów i płaszczyka z guziczkami w kształcie misiów.

... pachnie mokrymi liśćmi i dymem z komina. I melancholią. Czas na doroczną lekturę "Doliny Muminków w listopadzie".

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek września 28, 2010

Link permanentny - Kategoria: Żodyn - Komentarzy: 10

« Róg Dominikańskiej i Żydowskiej - Giacomo Guareschi - Przeznaczenie ma na imię Klotylda »

Komentarze

autumn

zaraz zaraz ale my dopiero mamy wrzesień, a ty już listopad przywołujesz!

uwielbiam jesień, ale wrześniową/październikową - słoneczną i pełną brązów i czerwieni. To co jest za oknem to jakaś pomyłka :( Od kilku dni nawet nie widzę codziennie rano wschodzącego słońca tylko szaro buro okolice

eri

Też dziś byłam w takim minorowym nastroju, wsiadam w deszczu do taksówki i zaraz od progu słyszę radosne "piękna pogoda, prawda?". Mówię apatycznie, że jak dla kogo. Na to pan taksówkarz, że on dziś bardzo dobrze zarabia. Ilość zadowolenia na świecie jest stała, tylko przepływa między ludźmi. Pomyśl, że dzięki twojej melancholii ktoś ma dzisiaj dobry dzień ;-)

Zuzanka

@Autumn, bo mi listopadowo z powodu tego, co za oknem. A przy moim ostatnim tempie czytania, to jak zacznę "Dolinę" teraz, to skończę do listopada ;-) @eri, wolałabym obdzielić moją melancholią innych ;-)

wonderwoman

o, a ja właśnie zaczęłam dolinę muminków :)
ja listopadową pogodę lubię, jeśli tylko nie mam przymusu by się zwlec z łóżka w ciągu fąfnastu minut. jak bicza nad głową brakuje- jest ok. jak się pojawia- może nie melancholia, ale foch "czemu kurwa w polsce jest ciągle obleśna pogoda?" gwarantowana

iza

Ja w dzieciństwie nie miałam książeczek o Muminkach, tylko w tv oglądałam. Czytaliśmy ostatnio "W dolinie muminków" i uświadomiłam sobie, że wszystko pamiętam z dobranocki (magiczny kapelusz, hatifnatów i inne) oraz że muminki świetnie pokazują relacje między ludźmi, typy charakterów i takie tam, więc na pewno będę kiedyś swoim dzieciom czytać, jeżeli mi się takowe przytrafią.

iza

P.S. A ten płaszczyk z guziczkami to Twój czy Mai? ;)

Zuzanka

Mai. Ja mam brązowy z uszkami na kapturze ;-)

iza

Kurczę, a jak szukałam na szybko czegoś z kapturem, to żadnych uszek nie było..

Zuzanka

Taka, o. http://allegro.pl/urocza-bluza-z-kapturem-i-uszkami-bezowa-i1249221628.html

iza

O, fajna :D Nawet bym się skusiła, gdybym nie zrobiła już paru innych zakupów.
Właśnie przyszedł czas na przedłużenie umowy w Orange i się zastanawiam nad telefonem z Hello Kitty. Kiedyś lubiłam rzeczy poważne i eleganckie. Ale szybko mi przeszło.

Skomentuj