Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Tydzień leniwego snucia

Był taki film, którego wprawdzie nie oglądałam, ale tytuł zapadł mi w pamięć - "Rok niebezpiecznego życia". Od dawna przedkładam krótko nad długodystansowość, powolną turystykę kulinarną nad adrenalinę, pośpiech i odhaczanie zabytków z listy. Bo z jednej strony nie ma się co spieszyć, a z drugiej słyszę nieuchronny szelest piasku przesypującego się w klepsydrze. Dlatego tygodnie zaawansowanej aktywności lubię zamiast zasuszoną lawendą przekładać snuciem bez patrzenia na zegarek. Ostatnio snułam się (wedle sugestii W.) po Ciechocińskiej.

Z jednej strony zachwyt, bo to sielankowe miejsce w zasięgu autobusu (nic to, że idea ławek na niektórych bardziej dzikich przystankach nie mieści się MPK w głowie) - psy biegające po ogródkach, owady unoszące się nad kwitnącymi przy płotach kwiatami, kurki w przydomowej zagrodzie prawie w centrum miasta, prawie że mi brakowało wystającej zza węgła ciekawie zerkającej kozy, pożerającej leniwie wyrzucony wydruk scenariusza i cicho sugerującej, że książka jednak była lepsza. Z drugiej przerażenie, bo nie za wielka działka w tej okolicy kosztuje marne 800-900k zł (ależ oczywiście, że bez domu). W Adsense na jednym z blogów zebrałam w ciągu dwóch lat $91. To nie kupię.

GALERIA ZDJĘĆ.

Tapetę za to bym chętnie (bo akcja z sufitem została zakończona sukcesem, to i się rozbestwiłam). Po obejrzeniu jednego z odcinków dekoratorni zapadłam jaskrawokolorowe meksykańskie pasy. Od paru dni węszę w internecie i nic podobnego w licznych sklepach pieczołowicie wygrzebanych pod odsianiu tapet komputerowych nie znajduję (kilka mniej fajnych typów mam, ale żaden do mnie nie przemawia). Chciałam jak sahib przez przeglądarkę, ale coś czuję, że pojadę w rajd po sklepach naziemnych jak zwierzę. A mówili, że XXI wiek i społeczeństwo zinternetyzowane. Anybody?

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek lipca 27, 2009

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Komentarzy: 4

« Hustle - Barbara Kosmowska - Buba »

Komentarze

y.

to nie piastek w klepsydrze, to nadciąga Czerw;)

zofia

tapety - polecam zajrzeć do LeroyMerlin, maja dużo do wyboru i calkiem dobre ceny, kolorków dużo, paski tez mają.
Mozesz tez zajrzeć do sklepu NINA na Dąbrowskiego, sa drodzy w .... ale za to mają katalogi, mozna obejrzeć, wybrać, zanotowac a potem poszukać sklepu w internecie i u nich zamówić wysyłkowo za pół ceny.
A tak w ogóle polecam tapety Rasch http://www.rasch.de/ , mają duzo fajnych kolorowych (pasiastych tez) tapet (m.in. własnie na Dabrowskiego mozna je na zywo obejrzec, w katalogach gdzie sa kawałki tych tapet więc i dotknac się da czy miła).
Ja wybralam na stronie, pojechalam obejrzec do NINY (gdzie chcieli 90zł za rolkę) a potem zamówiłam przez net w innym sklepie w Polsce (za 55zł za rolkę z przesyłka do domu) i w tydzień się uwinęli, choc pisali ze potrwa dłużej bo musza ją dla mnie sprowadzić z hurtowni czy od producenta czy coś. Mogę wydobyć z poczty adres sklepu jakbyś w tym Rasch cos znalazła ;)
Powodzenia :D

Zuzanka

Dzięki, na razie się rozejrzę w Ninie i LM.

wonderwoman

oj fajnie, aczkolwiek mnie również ceny tych dzialek przerażają. i pomyśleć, że kiedy moi rodzice kupowali tam działki 30lat temu, to każdy się dziwił bo "tam psy dupami szczekają", a teraz trendi, dżezi i wogóle.
(i łatwo po domu można poznać, kto wprowadził się niedawno i tzw "nowobogacki", a kto stary mieszkaniec- stary miałby właśnie kozę ;)).

kaszubskie uściski
w.

Skomentuj