Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Reichstag

[29.03.2016, ciąg dalszy].

O tym, skąd się wzięła kopuła na dachu, można przeczytać tutaj. Bilety rezerwuje się na stronie Bundestagu, co najmniej dwa dni wcześniej. W środku są audioprzewodniki, również po polsku (mój nie działał, ja i moje szczęście do elektroniki). Nastawiony na "jawcaleniechcęiść" Maj wyszedł zachwycony. Ja również.

GALERIA ZDJĘĆ.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota maja 7, 2016

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: berlin, niemcy, majowka2016 - Komentarzy: 1

« Ian Rankin - Pożegnalny blues - Mr. Robot »

Komentarze

eri

Chyba się minęłyśmy :-) Pojechaliśmy do Berlina tego samego dnia, kiedy wy wracaliście.

Skomentuj