Radzewice III
Za pierwszym razem powódź, za drugim rekordowe opady śniegu, a dziś zupełnie zwyczajnie. Mały I., starszy o 3/4 roku od Maja, to takie okno w przyszłość, przez które mogę zobaczyć moją córkę za jakiś czas. Fajna to wizja.
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek czerwca 23, 2011
Link permanentny -
Kategorie:
Listy spod róży, Wielkopolska w weekend, Maja, Fotografia+ -
Tagi:
radzewice, polska
- Komentarzy: 1
« Drzwi do lata
-
Henning Mankell - Chińczyk »