Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Projekt Jeżyce - Reja

Maj na huśtawce zamyka oczy. Zapytana, czemu tak robi, zeznała, że sobie wyobraża. A co sobie wyobrażasz? Nasz balkon. Ja z kolei na Jeżycach wyobrażam sobie, jakby ta dzielnica wyglądała bez samochodów, zaparkowanych wzdłuż każdego dostępnego chodnika (i wzdłuż, i w poprzek niedostępnych też). Reja to śliczna, krótka uliczka między Słowackiego a Sienkiewicza, dosłownie z kilkoma kamienicami po obu stronach, z wylotem na dawną zajezdnię tramwajową na Gajowej. Byłoby lepiej widać, że śliczna, gdyby nie służyła za parking. Ale i tak. W promieniach jesiennego słońca pokazuje, że warto było inwestować w detale. Najbardziej lubię zakątek na rogu Słowackiego, o którym dawno temu pisałam - podwórko na zapleczu nieistniejącego już kina Amarant.

GALERIA ZDJĘĆ (również inne ulice).

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota września 29, 2012

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+, Moje miasto, Projekt Jeżyce - Komentarzy: 1

« Zenon Borkowski - Hurtownicy zbrodni - Hello, I see you »

Komentarze

Kerri

Większość ulic wyglądałaby lepiej, gdyby nie były obstawione samochodami. W czasie fotospacerów szczególnie mnie one irytują [samochody, nie ulice]. I przypominam sobie, jak był szczyt gospodarczy [europejski...?] w Warszawie, część ulic zamknięto dla ruchu i bezpieczeństwa, i wymieciono stamtąd samochody. Wtedy wreszcie zobaczyłam, jak wyglądają niektóre place i fragmenty miasta...

Skomentuj