W domu babci I. w kominku płonie ogień, radośnie podsycany przez Majuta aż do wyczerpania drewna. A w ogrodzie rudości, czerwienie, fiolety i brązy. Jeszcze jest ten kawałek jesieni, który motywuje do wyjścia przed 6 miesiącami Mordoru.
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela października 18, 2015