Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

O zielonym

A co jutro robimy? Ogród botaniczny? Nieee chcę! Nuda! Zawsze w takiej sytuacji przypomina mi się bodajże A., która narzekała, że jej rodzice zmarnowali dzieciństwo. Zmarnowali w ten sposób, że ciągali ją co weekend na jakieś wyjazdy, nie pozwalając gnić przed telewizorem i poczynili jej w nastoletnie jestestwo spory uszczerbek. Maj szybko zmieniła zdanie, bo na wejściu stragan z lodami (arbuzowy!), potem za pomocą baniek mydlanych niczym Szczurołap z Hameln przepędziła przez pół ogrodu napotkaną przypadkiem gromadę młodzieży mimo wielokrotnie wyrażanego przez ich rodziców sprzeciwu ("Ale idziemy w drugą stronę" zdecydowanie przegrywało z "Choćcie, choćcie, mam dla was bańki, zobaccie!"), po czym w ogródku skalnym śledziła strumyki. Więc chyba nie było aż tak źle.

A ja tym razem patrzyłam na grządki w "Botaniku" z myślą w głowie: mój ogród. Też będę mieć swój ogród. Już mam! Napotkana kilka dni temu sąsiadka stwierdziła: "Ale jesteś rozentuzjazmowana, jak opowiadasz". Zdecydowanie. Entuzjazm 9 (nie 10, bo jednak przydałby się najpierw pan Józef, żeby całość uporządkować). Na razie na stanie jest fiołkowy bez w trzech odmianach, mnóstwo bluszczu, fiołki i mniszki. Nawet biorąc pod uwagę, że majaczy remont dachu, elewacji, a ogrodzenie błaga o odstrzał humanitarny (tam, gdzie jest), jesienią zasadzę porcję tulipanów (Y., poproszę taką zgrabną seteczkę jak rok temu!). Przywiozę z ogrodu babci I. kłącza konwalii, irysa, piwonii. Wysieję łubin. Łubin się sieje, prawda?

GALERIA ZDJĘĆ, a tu zdjęcia z 2014, 2013 i wcześniejsze.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela maja 31, 2015

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+, Moje miasto - Tag: ogrod-botaniczny - Komentarzy: 4

« Jerzy Edigey - Śmierć jubilera - O tym, że się zgubiliśmy w Dolinie Charlotty »

Komentarze

agata

owszem-można wysiać łubin,jest doskonałym nawozem naturalnym wzbogacającym glebę w azot, no i perz go nie lubi;co do irysów mam uczucia zdecydowanie negatywne,ponieważ kłącza tegoż rozprzestrzeniają się w zbyt zawrotnym jak dla mnie tempie;jeśli lubisz aksamitkę-polecam,kwitnie do listopada,wypędza ze swojego otoczenia chwasty,można ją zarówno siać, jak i sadzić;konwalie zasadzone ubiegłej jesieni, wiosną pięknie zakwitły i podwoiły swą liczbę, więc jest ok:-))

Zuzanka

Lubię irysy, nawet mogą cały ogród mi zająć, aksamitki - niespecjalnie ;-)

Barbarella

Co to jest ten domek z dziurkami i rurkami?

Autumn

Barbarella: domek dla owadów ;-)

Skomentuj