Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
[20.07.2019]
W ramach akcji Zabytek Otwarty na Trakcie Królewsko-Cesarskim, w letnie sobotnie popołudnie można było obejrzeć z przewodnikiem wnętrza kościoła i klasztoru Jezuitów na Szewskiej. Będąc trollem sakralnym, wielokrotnie przewracałam oczami, słuchając dość koturnowej przemowy przewodnika, który streszczając obiektywnie imponującą, bo ponad 750-letnią obecność zakonu najpierw Dominikanów, potem Jezuitów w Poznaniu, całkiem poważnie mówił o wierze w rzeczy absurdalne typu rozścielanie płaszcza na wzburzonych wodach, żeby mogła suchą nogą przejść armia. Młodzież wprawdzie strzygła uszami, słysząc o paleniu książek przez Inkwizycję (a z tonu przewodnika można było wywnioskować, że tak wtedy było i było to dobre), ale ogólnie była raczej nastawiona na plac zabaw i lody, nie zostaliśmy więc na koncert organowy i zwiedzanie otoczenia kościoła. Nie musicie czekać na kolejną edycję akcji, kościół jest otwarty, można go zwiedzać i bez przewodnika, chociaż pewnie nie da się wejść w każdy zakamarek.