Zeszłej zimy parę razy zabierałam się do odśnieżania czyjegoś Opla, bo był granatowy i kombi, czyli wszystko się zgadzało.
Pomogło zauważenie, że mój ma dość rzadką cechę: antenka jest na dachu z przodu, nie z tyłu.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Dwa dni temu wsiadłam do samochodu obcego faceta, stojącego pod Fabryką tylko dlatego, że miał ciemny kolor (samochód, nie facet) i stał zaparkowany w tym miejscu, co zwykle TŻ parkuje. Marka się już nie zgadzała. Facet siedzący w samochodzie też, bo zaprotestował uprzejmie, kiedy otworzyłam drzwi.