Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Małgorzata Halber - Najgorszy człowiek na świecie

Zostając w temacie uzależnień, alkoholizm naprawdę niewiele różni się od zakupoholizmu. I tu, i tu chodzi o szybką gratyfikację, której w pewnym momencie zaczyna coraz częściej brakować, a dodatkowo wcale nie jest społecznie niemile widziana. Co, ze mną się nie napijesz? To tylko jedno piwo? Jak to tak, tańczyć i nie pić drinków? Przecież wszyscy czasem piją, a jeden joint nikomu nie zaszkodził. Nie podejmuję się oceniać, ile w "Najgorszym człowieku..." jest autobiografii, ile rzetelnego dziennikarskiego researchu, ale to bardzo mocna, smutna i - patrząc na pointę - dość beznadziejna książka o tym, że walka z uzależnieniem (jeśli się ją w ogóle podejmie) to cel na resztę życia.

Krystyna ma 30 lat, lekką i dobrze płatną pracę w telewizji, fajnego chłopaka i lubi poimprezować. Wypić, zapalić, czasem się przewróci i złamie nos, bywa, przygoda, będzie co opowiadać. Tyle że nie, bo kilkanaście lat budzenia się ze wstydem uświadamia jej, że niczym nie różni się od zasikanego żula, który pije swoje śniadanie w bramie. Rozgląda się i nie widzi drogi do trzeźwości oraz w zasadzie sama nie wie, po co jej ta trzeźwość, skoro fajnie się jest napić i wtedy nie boli w srodku. Kilku terapeutów, terapia zinstytucjonalizowana, spotkania ze współuzależnionymi, AA, 12 kroków, wreszcie MONAR - okazuje się, że nawet jak się chce, to nie jest to proste i samemu ciężko jest z nałogu wyjść. Nie ma ekskluzywnej kliniki Betty Ford dla celebrytów, droga dla wszystkich - kierowcy ciężarówki, gospodyni domowej i patologicznej matki, której dzieci lądują w systemie - jest taka sama. I niekoniecznie prowadzi do spokoju.

Biorę poprawkę, że to książka (auto)terapeutyczna, szczera, niełatwa, celowo nieprzyjemna. Nie traktuję jej jako powieści (nawet z morałem).

#9

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela stycznia 31, 2016

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2016, beletrystyka, panie - Komentarzy: 1

« Marta Sapała - Mniej. Intymny portret zakupowy Polaków - Jupiter Ascending »

Komentarze

Izabelka

Ale i tak chciałabym ją przeczytać.

Skomentuj