Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Kolejne heroiczne zmagania

Po sierpniowej kampanii łazienkowo-przedpokojowej opadłam z sił, ale pożądam kolejnych zmian.

  • Wybrać dywan. Zorientować się, że nie ma dywanów w formacie 4x2m. Wybrać wykładzinę. Czekać 4 tygodnie na sprowadzenie, bo tak to jest, jak się ma wymagania kolorystyczne[1].
  • Wybrać biurka w IKEI.
  • Zdjąć cały pierdolnik z biurek i okolic, przechować bezpiecznie (oraz nie zwariować bez stacjonarnego komputera).
  • Wyrzucić stare biurka i starą wykładzinę, jak przyjedzie nowa.
  • Cieszyć się przez chwilę idealnie pustym kątem kuchni.
  • Rozłożyć nową wykładzinę.
  • Okazać kotom i objaśnić, że TEJ NIE DRAPIEMY.
  • Przywieźć i zmontować biurka.
  • Władować do szuflad tonę papierów, która od kilku lat oczekuje w różnego autoramentu kartonach i pudłach.

Ciekawe, czy zdążę, zanim młodzież zacznie pełzać.

[1] Uprzejmy pan zapytał, w czym może pomóc. TŻ objaśnił, że wykładzinę albo dywan w rozmiarze 4x2m. Pan zaprowadził nad pod belę jakiejś granatowej szkarady i zapytał, czy taką. Bez większego wahania objaśniłam, że szukamy ładnej.

Napisane przez Zuzanka w dniu sobota lutego 13, 2010

Link permanentny - - Komentarzy: 2

« Maj Sjöwall/Per Wahlöö - Roseanna - Moja Walentynka »

Komentarze

eri

Uhu. To jakaś zmowa dystrybutorów wykładzin: na miejscu są tylko te, które "udają" parkiet, ewentualnie wersja "budżetówka w czasach PRL".

Zuzanka

Niestety. Dywanów JOY też nie ma, żeby podotykać, można zamówić w ciemno :-/

Skomentuj