Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Kiedy patrzę na termometr

... to niestety okazuje się, że jest ta paskudna pora roku, kiedy słońce o poranku oznacza, że będzie przy tym niesamowicie zimno i wietrznie. Koty domagają się na balkon, po czym patrzą na mnie jak na wodorost, kiedy okazuje się, że drzwi nie prowadzą do lata. Po co mi zwiewne jedwabie, dekolty i subtelne ażury? Przeglądam stare - z innej epoki, bo sprzed kilku miesięcy - zdjęcia. Ze światłem i kolorami. Bo za chwilę zacznie się już tylko buro i szaro.

Z tyłu za wsią spotkaliśmy małego, grubego acz nieco brudnego kotka, który z wielkim lamentem biegł za nami przez pól spaceru, ocierał się, zostawiał zarazki i ogólnie był przeraźliwie na tak, zanim nie zniknął pod jedną z bram, koło których przechodziliśmy. Ciężko być małym kotkiem, jak jest zimno.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela listopada 1, 2009

Link permanentny - Kategoria: Fotografia+ - Komentarzy: 3

« Wszystkich Świętych - Good morning, sunshine »

Komentarze

Ika

Lekki mrozik i słoneczko - pogoda idealna dla dojrzałej ciężarówki :-) Mnie się podoba :-D

Zuzanka

Ja swój samochód garażuję, ale ja mam kombi.

kurt.wagner

Zoo-zanka czytuje Heinleina! Ślicznie, ślicznie i milutko.

Skomentuj