Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Idealny facet dla mojej dziewczyny

Normalnie powiedziałabym, że dialogi niedobre. Ale tutaj jak raz dialogi są dobre, za to całość filmu nie ma sensu. Ba, "nie ma sensu" to jest delikatny eufemizm na "ojp, o co tu chodzi". Niestety, podejrzewam, że nie chodzi o nic. Nie da się jednocześnie nakręcić dobrego filmu, który będzie z jednej strony romantyczną obyczajówką o spotkaniu pięknej acz drętwej Luny i ciapowatego kompozytora oratoriów (Kostek, bardzo zakamuflowana aluzja; do tego siostrzeniec Ojca Dyrektora, grany przez pierwszego amanta polskiego filmu), z drugiej komedią, parodiującą i pewne religijne radio, i ruchy genderowo-lesbijskie, z trzeciej - jakimś psychodelicznym wielowarstwowym thrillerem dziejący się w zakładzie dla psychicznie chorych, sugerujący, że wszystko się dzieje w głowie głównego bohatera. No da się technicznie, ale wychodzi z tego gniot. Ten film jest tak wszechstronnie zły, że aż boli. Mężczyzna z makijażem udaje kobietę, ale tak naprawdę jest mężczyzną. Dwie panie kąpią się w wannie i oblizują obmazane pianą stopy. Trzecia pani w ramach prezentacji wyuzdanego pożycia intymnego na potrzeby filmu czochra się o owoce, wątróbkę i inne artykuły spożywcze. Konsekrowane dziewice idą na szczudłach do Częstochowy. Prezenter TV zbiera plastikowe kupy. Daniel Olbrychski, przebierający się za gejowskiego manikiurzystę czy futurystycznego psychiatrę-eksperymentatora jest już na tym tle po prostu smutny.

Co mnie rozśmieszyło - goły Wojewódzki. To było zabawne. Trochę mało.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek listopada 12, 2009

Link permanentny - Kategoria: Oglądam - Komentarzy: 3

« Jednak jestem dzika - Siedem kontynentów »

Komentarze

Bazyl

Przypomina mi się KMN i dialog (może niedokładny, bo z pamięci):
- Najlepsze czasy polskiego kina to wiek XVIII.
- Przecież wtedy nie kręciliśmy filmów.
- No właśnie.

Theli

I to wszystko w jednym filmie? Olbrychski jest smutny nawet jak nic nie robi. A jak robi, to tym bardziej.

Zuzanka

Wszystko. Plus wieszanie plakatów z Jezusem na znakach "niebezpieczny punkt", śmieszne nazwiska czy kręcenie pornola ("Zack i Miri kręcą porno" przy tym to szczyt wysublimowania komediowego).

Skomentuj