w paryżu miałabyś duże szanse być uporczywie ciągnięta na kawę. ale w sumie to nie wiem co lepsze.
straszliwie pożądam tych pluszowych z notki poniżej, popsułaś mnie ;)
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Stałam na rogu Słowackiego i Kraszewskiego z bukietem czerwonych postrzępionych tulipanów. W deszczu. Zawinięta szczelnie w płaszcz, okryta kapturem. Młody człowiek stanowczym krokiem podszedł do mnie, zobaczyłam błysk w jego oku i usłyszałam... "Kochana, masz może 80 groszy, bo mi brakuje na piwo?". I tak, o.