Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

2022

Miałam na dobry początek wrzucić trochę zdjęć, ale ponieważ spędziłam pół dnia czytając w łóżku, to pogawędźmy sobie o minionym roku i książkach.

Zbiorczo, przeczytałam 45 pozycji polskich, 35 z Wielkiej Brytanii, 32 amerykańskie, po 4 włoskie i szwedzkie, po 3 kanadyjskie i czeskie, po 2 argentyńskie i radzieckie oraz po 1 australijskiej, niemieckiej, irlandzkiej i japońskiej (13 krajów). Nic po angielsku, chociaż dwie zaczęłam. Po raz pierwszy od lat autorki wygrywają z autorami (78:57, bo jedna książka powstała w duecie mieszanym). Zasłonę milczenia spuszczę na wszystkie rozpoczęte, pożegnam tylko dwie szczególnie oporne, których nie chcę kończyć: Mary Roach “Bzyk” (źle napisana/przetłumaczona książka o historii odkryć naukowych w kwestiach seksu i prokreacji) oraz Doroty Masłowskiej “Paw królowej” (dla odmiany świetnie napisana książka bez fabuły i treści, tylko fraza). Mniej niż w ubiegłym roku, pewnie dlatego, że nieco czasu zainwestowałam w vinted i odgracanie.

Best of the best of the best:

Lista z gwiazdką. Żeby było jasne, to nie jest tak, że poniższa lista jest obiektywnie gorsza. Raczej mniej mi pasuje stylistycznie (np. niespecjalnie mi wchodzą rzeczy reportażowe, wolę fikcję) albo autor/ka ma lepsze pozycje w dorobku.

Podsumowania poprzednich lat: 2020 i 2021.

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela stycznia 1, 2023

Link permanentny - Tag: 2022 - Kategoria: Czytam - Komentarzy: 1

« 1000 przedmiotów w ciągu roku - Jocelyn i Kester Brent - Przeciw sobie samym »

Komentarze

A.I.
Zacznę od "Zimowli" w takim razie, dziekuję :-) Pratchetta, Orbitowskiego, Willis i Whitehead bardzo podzielam. Ta Piotrowska brzmi bardzo interesująco z perspektywy emigranckiej, biorę! Przez Adelkę nie jestem w stanie przebrnąć, tak samo przez Malcolma XD; i tak samo przez Masłowską (choć już słyszę te westchnienia grozy niektórych, że porównałam!) Nie ta fraza, próbowałam i nie jestem w stanie. O Didion gdzieś czytałam, gdy żałoba była jeszcze bardzo świeża. Nie sięgnęłam w końcu. Dobrego roku!

Skomentuj