Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Emily Bronte - Wichrowe Wzgórza

Ha! Całe dorosłe życie byłam przekonana, że odbębniłam dostępną klasykę literatury anglosaskiej, a tu niespodzianka. Nie czytałam Wichrowych Wzgórz. I teraz zastanawiam się, czy przez to ominęło mnie nastoletnie wzruszenie, bo lektura w wieku, hm, balzakowskim zmęczyła mnie setnie. Oraz kazała powątpiewać w liczne zachwyty. Absolutnie wszyscy bohaterowie są irytujący, od opisów brudu w Wichrowych Wzgórzach dostaję gęsiej skórki, a wielka miłość między Heathcliffem i Catherine jest, ekhm, nieco przereklamowana. I co chwila ktoś umiera na tajemniczą chorobę.

Pan Lockwood, bliżej nieokreślony bohater marginalny, dzierżawi Drozdowe Gniazdo od niejakiego Heathcliffa, mieszkającego nieopodal w zaniedbanej posiadłości Wichrowe Wzgórza. Przez złą pogodę pozostaje na noc tamże, mimo niechęci gospodarza i niegrzecznej służby. Wygrzebuje z kredensu stare dokumenty i zmyśla historyjkę o kobiecie wołającej zza okna, posługując się poznanymi właśnie personaliami Catherine. Heathcliff wpada w furię, Lockwood decyduje się przedrzeć przez zadymkę do domu, odchorowuje to, a w czasie choroby Ellen Dean, gospodyni Drozdowego Gniazda, a dawniej Wichrowych Wzgórz, wprowadza go w skomplikowaną, ocierającą się o chów wsobny, historię.

Heathcliff został przygarnięty przez właściciela Wichrowych Wzgórz, Earnshawa Seniora. Hindley Earnshaw (syn) znienawidził go od pierwszego wejrzenia, a Catherine (córka), pokochała jak brata. Umarł Earnshaw Senior, Hindley się ożenił, urodził mu się syn Hareton, umarła żona; nagromadzoną złość rozładowywał na Heathcliffie. Po kilkunastu latach, mimo deklarowanych uczuć do Heathcliffa, Catherine przyjęła oświadczyny sąsiada, bogatego i dobrze wychowanego (w przeciwieństwie do Heathcliffa) Edgara Lintona, mieszkającego w Drozdowym Gnieździe. Wściekły Heathcliff zniknął na trzy lata, po czym wrócił bogaty, wygrał od Earnshawa Juniora Wichrowe Wzgórza, ożenił się z zemsty z siostrą Lintona, Isabel, mimo że chemii między nimi nie było. Łatwo się domyślić, że uczucie do Catherine nie wygasło, aczkolwiek się nieco zniuansowało, bo wciąż miłość, ale i nienawiść. Catherine zasadniczo była chętna, bo Edgar był dość nudny, ale WTEM umarła w połogu, pozostawiając córkę o tym samym imieniu. Isabel uciekła od przemocowego męża (w ogóle co kilka kartek ktoś kogoś bije, kimś poniewiera i lży słowami obraźliwymi), w dalekim Londynie urodziła syna o imieniu Linton.

Tu następuje kilkanaście lat przerwy, podczas których różne osoby się spotykają, jeżdżą między posiadłościami, aż wreszcie umiera Isabel, a Edgar musi oddać siostrzeńca znienawidzonemu sąsiadowi. Heathcliff knuje diaboliczny plan - rozkochuje w sobie kuzynów (Catherine i Lintona), po czym wymusza na nich ślub, żeby przejąć Drozdowe Gniazdo. Umiera Edgar, umiera Linton, Catherine smętnie snuje się po Wichrowych Wzgórzach, Lockwood ucieka z posiadłości do Londynu, po czym, kiedy wraca, żeby wypowiedzieć umowę dzierżawy, dowiaduje się, że Heathcliff wpadł w fazę manii i wtem umarł z imieniem Catherine (starszej) na ustach. Catherine (młodsza) uczy pogardzanego wcześniej Haretona (również swojego kuzyna) czytać, a ponieważ Hareton jest całkiem gładki, wygląda na to, że rzecz się na czytaniu nie skończy.

I tak zostałam z nieco zdziwioną miną, bo mam poczucie, że zmarnowałam kilka godzin na złą prozę. Wy już nie musicie.

#73

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek października 23, 2018

Link permanentny - Tagi: 2018, beletrystyka, panie - Kategoria: Czytam - Komentarzy: 2

« Wrocław, epizod 1 - Wrocław, epizod 2 »

Komentarze

wonderwoman
<3 czytałam, dla mnie też dość przereklamowane btw: https://www.youtube.com/watch?v=Uc5Yp_bxH0k
Zuzanka
Doskonałe! (I ma więcej napięcia niż książka!)

Skomentuj