Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Always on the run

30+ na termostacie. Umawiam przeprowadzkę ("ale wie pani, że meble to mniejszy problem niż książki i płyty"), TŻ odkrywa, że kabel z potencjalnym internetem kończy się na klatce schodowej, nowa praca od września (wait, what?), część kafelków do kuchni dojedzie 10 sierpnia, meble kuchenne poskładają się na zakładkę z przeprowadzką, zapomniałam przypomnieć, że w drzwiach wejściowych w kolorze czerwieni baskijskiej od zewnątrz ma być klamka, a nie gałka z zatrzaskiem. A to tylko kawałek tego czasu, którego nie spędzam patrząc, jak moja córka za pomocą kredy, piasku i wody doprowadza pół podwórka do stanu radosnego ubrudzenia.

W międzyczasie doznałam ogromnego rozczarowania, że w kontaktach zamiast jakiejś wyrafinowanej techniki jest wiązka kolorowych kabelków. Który przeciąć - niebieski czy czerwony?

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek sierpnia 4, 2015

Link permanentny - Kategorie: P jak Posesja, Fotografia+ - Komentarzy: 2

« Kultowe kino amerykańskie dla młodzieży (2) - Jerzy Edigey - Uparty milicjant »

Komentarze

Izabelka

Nie mogę patrzeć na te powyciagane kable, no nie mogę...
;-)

Zuzanka

Już pochowane ;-)

Skomentuj