Więcej o
Oglądam
Nie spodziewałam się, że na krótkiej, pięcioodcinkowej serii “popularnonaukowej”, gdzie brytyjska dziennikarka, o oględnie mówiąc, wielkiej, choć zupełnie nienaukowej błyskotliwości, opowiada i robi wywiady z naukowcami o świecie, spłaczę się ze śmiechu. Philomena Cunk, solennie odziana w tweedy, opowiada o historii, religii, odkryciach naukowych, architekturze czy ludziach, zadając jednak nieco zaskakujące pytania. Na równi z jej kamienną twarzą podziwiałam równie kamienne twarze osób, z którymi robiła wywiady; zdecydowanie chciałabym obejrzeć wycięte sceny, kiedy powagi nie udało się utrzymać. Krótkie epizody sprzed lat można obejrzeć na YouTube.
Napisane przez Zuzanka w dniu piątek lutego 17, 2023
Link permanentny -
Kategorie:
Oglądam, Seriale
- Skomentuj
Starsi (stażem! nie wiekiem!) czytelnicy mojego bloga mogą pamiętać przegląd filmografii Almodovara, gdzie bawiłam się świetnie aż do momentu, kiedy chronologicznie nie dojechałam do “Porozmawiaj z nią” i “Złej edukacji”, których nie chciałam ponownie oglądać. “Julieta” zdecydowanie jest w klimacie wcześniejszych filmów Almodovara, który świetnie umie opowiadać o miłości, zdradzie, kobiecej przyjaźni i macierzyństwie. I wnętrza, jakie tam są piękne wnętrza; kolorowe kuchnie z serią SMEG Sicily is My Love, pełne świetnie dobranych grafik i rzeźb. Podobno w każdym kadrze jest coś czerwonego, nie wiem, czy to prawda, ale dużo czerwieni.
Julieta, kobieta w kwiecie wieku, ma zamiar przeprowadzić się z Madrytu do Portugalii ze swoim chłopakiem. Na ulicy przypadkiem spotyka najlepszą przyjaciółkę z dzieciństwa swojej córki, Antii. Dowiaduje się, że jej córka, której nie widziała od 12 lat, mieszka w Szwajcarii z mężem i trójką dzieci. To zmienia plany Juliety, która zostaje w Madrycie, wraca do budynku, w którym mieszkała z córką i zaczyna rozpamiętywać, czemu córka od niej odeszła. Opisuje historię poznania ojca Antii, Xoana, ich burzliwy związek, i wypadek, po którym się przez wiele lat nie umiała podnieść.
Akcja oparta jest na trzech opowiadaniach z tomu “Uciekinierka” - w “Szansie” opisuje feralną wyprawę pociągiem, podczas której ginie współpasażer, a Julieta poznaje Xoana; we “Wkrótce” przyjeżdża z córką do domu rodziców, żeby spędzić trochę czasu z umierającą matką i ojcem, który nie kryje się z przyjaźnią z młodą siłą najemną (w filmie dziewczyna zostaje drugą partnerkę ojca po śmierci matki), zaś w “Milczeniu” Juliet dowiaduje się, że jej 18-letnia córka zdecydowała się ją opuścić i wyjaśnia potencjalne przyczyny tego. Film ciągnie wątki trochę dalej - Antia odzywa się do kilkunastu latach do matki, kiedy rozumie, jak to jest stracić dziecko.
Pozostałe opowiadania są nie że miałkie, bo każde o czymś opowiada, ale nie zapadają w pamięć poza pierwszym, tytułową “Uciekinierką” - o kobiecie, która usiłuje się wyrwać z pomocą zamożnej sąsiadki z przemocowego małżeństwa, ale wraca, bo jednak strach przed byciem samą jest większy.
Inne filmy Almodovara, inne tej autorki.
#15
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lutego 16, 2023
Link permanentny -
Kategorie:
Czytam, Oglądam -
Tagi:
2023, beletrystyka, opowiadania, panie
- Skomentuj
Rzecz się dzieje w jednym z hiszpańskojęzycznych krajów Ameryki Południowej, mam pewne podejrzenia, że może być fikcyjny. Grupa przyjaciół, fanów horrorów i straszenia, usiłuje rozkręcić firmę z usługami dla tych, którzy strachów i niesamowitości potrzebują. Symulują opętanie podczas egzorcyzmów, wyposażają dom w duchy, na życzenie organizują zaćmienie słońca i to nie dlatego, że jeden z nich, Andres, rozmawia z Księżycem. W ogóle ekipa jest nietypowa - wspomniany Andres, adoptowany dziedzic firmy produkującej czekoladę, jest roszczeniowy i wymaga luksusów, źle się czuje w zaaranżowanym związku z Juanem, analogicznie dziedzicem firmy produkującej ciasteczka. Ursula i Renaldo są bardziej prozaiczni, ale Renaldo miewa wizje, zaś siostra Ursuli, Tati, jest absolutnie odjechanym czynnikiem chaosu. Wuj Renalda, Tico (Amidsen), jest parkingowym w Los Angeles, co ma niebagatelny wpływ na akcję i kontakty w różnych sferach. Serial jest prześlicznie absurdalny, trochę w stylu estetyki Flights of the Conchords, dużo szydery ze Stanów Zjednoczonych (z cudowną ambasadorką osadzoną w social mediach) i elementami nadprzyrodzonymi.
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek lutego 13, 2023
Link permanentny -
Kategorie:
Oglądam, Seriale
- Skomentuj
5 dziewcząt zostało przyjaciółkami po tym, jak nauczycielka w szkole posadziła klasę alfabetycznie i właśnie one wylądowały w ostatnich ławkach. Są już po trzydziestce, różni je w zasadzie wszystko - jedna jest influencerką i les, druga prawniczką, trzecia ma męża i dzieci, czwarta nie zrobiła kariery i opiekuje się ojcem z demencją, piąta jest singielką i cieszy się życiem. Umawiają się na wspólny wyjazd do Kadyksu, a przed tym solidarnie golą włosy; jedna z nich ma diagnozę nowotworu i zanim zacznie leczenie, chce przeżyć z przyjaciółkami swobodną, możliwe że ostatnią, przygodę. Obiecują sobie dwie rzeczy - nie będą rozmawiać o raku i nie zdradzą, która go ma (również widzom) oraz codziennie będą robiły jedną rzecz ze wspólnej bucket-listy. Na liście pojawiają wyzwania próby intymności z dziewczyną, popełnienia przestępstwa, powiedzenia prawdy, wyjaśnienia niedokończonych spraw czy wspólnego wzięcia narkotyków. Jest trochę łez, czasem prawda, która niechcący wychodzi na jaw, jest niewygodna, dużo śmiechu, niektóre z nich dzięki wyjazdowi planują zmianę w życiu, inne niekoniecznie.
Bardzo ładny, zabawny, ale miejscami poważny serial o tym, czy da się utrzymać szkolną przyjaźń, czy związki są na zawsze, czy da się nażyć na zapas i czy są recepty na szczęście, strach i równowagę w życiu. Piękne okoliczności przyrody, zupełnie nieamerykańska różnorodność estetyczna, sarkazm i ironia przeplatane czułością. I po hiszpańsku.
Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lutego 9, 2023
Link permanentny -
Kategorie:
Oglądam, Seriale
- Skomentuj
Leon, samotny ojciec, dowiaduje się, że jego nastoletnia córka Dianka jest w ciąży. Wściekły, organizuje jej w Czechach aborcję. Po drodze, dla oszczędności, zabiera do Cieszyna Blablacarem dwójkę pasażerów - Roberto, który jedzie na randkę w ciemno i Klarę, która odwiedza siostrę. Na stacji benzynowej, na skutek manipulacji Dianki, która jest delikatnie mówiąc zirytowana zachowaniem ojca-alkoholika, następuje podmiana samochodów i ekipa rusza nie swoim samochodem. Rzecz do odkręcenia, ale sytuacja się komplikuje, kiedy w bagażniku odkrywają dwa miliony, skradzione kilka godzin wcześniej w banku. To samo odkrywa na stacji Emil, który napadł na bank i uczestniczył w dramatycznej strzelaninie po napadzie. Na przydrożnym parkingu pojawia się pracowniczka seksualna Celina i to do niej trafiają zrabowane walory. Dramatyczny finał akcji odbywa się w pobliskim motelu.
Czy da się nakręcić w Polsce trzymający w napięciu serial sensacyjny w klimacie “Fargo”, do tego niegłupi i zabawny? Otóż się da. Do tego aktorzy są świetni, postacie niejednoznaczne (co pokazują flashbacki), dialogi bardzo dobre, a nawet dość przewidywalne zakończenie nie psuje całości.
Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek lutego 6, 2023
Link permanentny -
Kategorie:
Oglądam, Seriale
- Skomentuj
Nie pisałam, bo byłam na wakacjach, o czym niebawem (b. zadowolona!).
Uwaga! Film ma 15 lat, podobno wszyscy już widzieli (nawet eloy twierdził, że przecież oglądaliśmy, ale jednak nie), więc będą spoilery. Nie pochylę się też nad polskim tłumaczeniem tytułu, bo nie ma nad czym pochylać, jest zwyczajnie nielogiczne i bez sensu.
Grudzień. Dwóch płatnych zabójców przyjeżdża do Brugii; muszą się przyczaić po nieudanej akcji w Londynie. Starszy poddaje się urokowi miasteczka, młodszy narzeka, bo co go obchodzą zabytki, średniowieczne mury, świąteczny klimat, chce się napić i zabawić. Starszy go mityguje, bo są ciągle w pracy, czekają na telefon od szefa. Telefon dzwoni, ale - jak się łatwo domyślić - nie jest to zapowiedź kolejnej sprawy, tylko wyjaśnienie, czemu trafili akurat do Brugii. Młody spektakularnie spaprał swoją pierwszą akcję, bo przy okazji zabójstwa w kościele przypadkiem zabił dziecko, a starszy ma, cóż, pozbyć się nierokującego podwładnego. A Brugia - bo szefowi przed laty spodobało się senne miasteczko, chciał młodemu umilić ostatnie dni. Tyle że nie wyszło. I od tego momentu wszystko się sypie - młody zadaje się z profesjonalistką i dilerką, trafia na plan filmowy, na to wszystko wbija zirytowany szef, bo nie lubi, jak mu się robi wbrew, wreszcie na i pod zabytkową wieżą kościoła Najświętszej Marii Panny w Brugii następuje nagły finał.
Film zaskakujący o tyle, że nieoczywisty, zabawny w mrocznym sensie, bo trup ściele się gęsto i moralnie jest wątpliwie. Brugia prześliczna, absolutnie chcę odwiedzić, może niekoniecznie zimą.
Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela lutego 5, 2023
Link permanentny -
Kategoria:
Oglądam
- Skomentuj