Bez tytułu: 2007-09-04
Nic tak nie wyrywa kota Hery z zamyślenia jak kawałek ciasta.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Nic tak nie wyrywa kota Hery z zamyślenia jak kawałek ciasta.
Kot Hera zamyślił się na parapecie. Spodobało mu się. Wylizał łapę i zamyślił się ponownie.
Nauczona doświadczeniami, nie wlewam wody do wazonika z astrami. Zrozpaczony wazonik spada w nocy ze stołu. Muszę to uznać za samobójstwo, bo kotów w okolicy nie ma, nie było i w ogóle to ja tu leżę, o, od tygodnia.
Kolejna operacja 7 września. Ech.
... niż gładki, łysawy jeszcze koci brzuszek. Futerko odrośnie, nic innego - mam nadzieję - nie. Notkę sponsoruje puszka Sheby.