Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Alistair MacLean - Przełęcz złamanego serca

Na stacyjce na zapyziałym Zachodzie do wojskowego pociągu wsiadają żołnierze, oficerowie, lekarz, pastor, córka komendanta fortu na jeszcze bardziej zapyziałym Zachodzie, poszukiwany wieloma listami gończymi przestępca i szeryf. Wytrzymałym parowozem mają dotrzeć do wspomnianego fortu, w którym podobno panuje epidemia cholery (stąd w jednym z wagonów trumny). Szybko się okazuje, że - jak w "10 małych Murzynkach" - pasażerowie po kolei znikają bądź są mordowani, telegraf (jedyne połączenie ze światem) nie odpowiada, a niewinny jest tylko związany przestępca. Chyba że nie. Zgrabny, chociaż jak na współczesne sposoby prowadzenia narracji, dość klasyczny i przewidywalny kryminał. Zwały śniegu, opary burbona i whisky, atakujący Indianie i zdradliwe przełęcze i mosty, z których łatwo spaść w zabójczą otchłań. Na wieczór z kubkiem gorącej herbaty.

Inne tego autora tu.

#104 / #9

Napisane przez Zuzanka w dniu środa października 8, 2014

Link permanentny - Kategorie: Słucham (literatury), Czytam - Tagi: 2014, kryminal, panowie - Komentarzy: 2

« Projekt Jeżyce - Roosevelta w detalu - Kurt Vonnegut - Kocia kołyska »

Komentarze

Izabelka

O rany, kiedy ja to czytałam... chyba w liceum bo wtedy miałam taki czas, że wszystko co było dostępne MacLeana przeczytałam.
A teraz to już nawet nie pamiętałam co tam się działo... ;):)))

Zuzanka

@Izabelko, ja tak samo - wtedy jeszcze wychodziły te "wybrane", a nie wszystkie jak leci.

Skomentuj