Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

[Anty]macierzyństwo w Czasie Kultury

Całkiem nagle znalazłam się w na kanapie w zacnym towarzystwie autorek i redakcji Czasu Kultury. W świetle fleszy, po tej drugiej stronie aparatu i z mikrofonem przy ustach. Ciężej mi zbierać myśli i mówić, kiedy patrzą na mnie ludzie, kiedy muszę wyplątać się z gmatwających zdanie dygresji, myśląc jednocześnie, że mogłam jednak zdążyć polakierować paznokcie i że na pewno na odzieży mam pół kota Koki, który mnie oblazł przed wyjściem.

Znalazłam się w środku debaty o tym, czemu macierzyństwo jest obarczone wyborem z mniejszego zła; czemu zamiast wielkiej radości jest niepokój, poczucie straty, utrata wolności, gwałtowna zmiana i przemodelowanie roli społecznej. Skąd się bierze pojęcie Złej Matki. Czy można je nosić z godnością, czy zamiatać pod dywan. Dużo pytań, brak odpowiedzi. Moje podejście jest takie, że takich odpowiedzi nigdy nie było i nie będzie. Że "to zależy". Że każda kobieta musi sobie znaleźć miejsce w nowym wspaniałym świecie, który czasem nie jest wspaniały. Ale warto o sobie wiedzieć. I warto wiedzieć, że nie ma jednej właściwej racji. W każdym razie wczorajsze spotkanie w SPOT. z blogerkami i matkami bez etykietek było mądre i dające do myślenia. Nie żebym coś wymyśliła, od razu rozwieję wątpliwości. Prywatnie cieszę się, że mogłam wreszcie poznać Zimno i Pierwszą żonę. Lubię to.

Cieszę się bardzo, J., że Ci się udało to wykuć.

Napisane przez Zuzanka w dniu środa lutego 8, 2012

Link permanentny - Kategoria: Przeczytali mnie - Komentarzy: 3

« -16 i słońce - Neal Stephenson - Cryptonomicon »

Komentarze

just

Ja też się cieszę!!!!

wonderwoman

:-)

autumn

;-)

Skomentuj