Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Paderewski Restaurant a sprawa pierników

Lubię ludzi z pasją. Ludzi, którzy są na tyle zafascynowani tym, co robią, że czekają na ciebie, witają cię w drzwiach i od razu anonsują, że dziś jest fantastyczny sos z prawdziwków i domowy rosół. I tak jest w restauracji Paderewski, jak sama nazwa wskazuje na ul. Paderewskiego z widokiem na Rynek i, niestety, na wiecznie obitą deskami ruinę dawnego 5-10-15 na rogu.

Domowy makaron (w świecie znany jako fresh pasta), świeże warzywa, dania dnia (żeby się klientom nie znudziło menu) i czasem domowe ciasta (pytać, bo szybko schodzą). Z głośników podczas pierwszej wizyty usłyszałam soundtrack z "Apartamentu", a to dla mnie taki znak od świata, że będzie dobrze (tak, wystarczy, że w sklepie usłyszę ulubioną piosenkę i karta sama mi drży w portfelu). Jest regał z książkami, również kucharskimi, nie ma natomiast kącika dla dzieci, ale myślę, że da się o to lobbować. Wadą też są strome schody (podobna lokalizacja architektoniczna jak w Ptasim Radiu), bo restauracja jest na piętrze i nie ma alternatywy.

A w niedzielę dekorowałam z Majem pierniki. Wprawdzie moja córka była najmłodsza, ale nadrabiała mikry wiek rozmachem (ogromnie się cieszę, że to nie ja musiałam potem sprzątać te wiórki kokosowe i posypkę z dużej powierzchni) i inwencją twórczą. Groszki układałam ja.

A w następnym odcinku o Festiwalu Rzeźby Lodowej, jak będzie zapotrzebowanie społeczne. Będzie?

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek grudnia 12, 2011

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+, Moje miasto - Komentarzy: 13

« Rzymskie wakacje - Lód a sprawa polska »

Komentarze

bluuu

Jest! Z daleka od Poznania, po raz pierwszy odcięta od rzeźb - tęsknię i pożądam, więc ten:)

wonderwoman

jest zapotrzebowanie!!

php

nie ma śniegu to chociaż rzeźby lodowe niech będą :)

havvah

Ty się nie kryguj, tylko pisz, do jasnej anielki!

basia

Będzie, będzie! zawsze jest zapotrzebowanie na Twoje pisanie!

ania

Małgosiu mów mi, mów mi jeszcze..

autumn

cóż to za pytanie! kokietujesz? :P

Zuzanka

Gardło przegryzam za "Małgosię". Nie kokietuję, jedynie pół internetu jest zawalonego tegorocznymi rzeźbami, nie wiem, czy się dokładać.

perdo

O - nie bylam tam od dawna, bo kilka kolejnych wcielen tej knajpy bylo mocno nieudanych. Ale fajnie, ze sie zmienilo. Pojde sprobowac :)

autumn

@Zuzanka: a ja jeszcze nie widziałam więc oglądałam druga połowę ;D

Tarsis

Chcialam tylko zostawic slad,
przystlam, bardzo sie mnie podoba i na pewno zostane :-)
o wszystkim chetnie poczytam !

Pozdrawiam

Theli

No ba! Jasne, że będzie. Rzeźby widzieliśmy, ale dobrze by było je jeszcze na zdjęciach zobaczyć (chyba siedzę w tej drugiej połowie internetu).

bluuu

no, widać, jak też z drugiej półkuli, bo nigdzie na rzeźby nie wpadłam ;)

Skomentuj