Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Łąka, a na łące

Łąkę (no, dwa nieskoszone pasy koniczyny i trawy) mijamy w drodze do i z placówki edukacyjnej. Maj goni motyle, jednocześnie nadając komunikat "Nie bu!", że niby nic im nie zrobi, mimo że leci w ich kierunku na sygnale. Dziś wyjaśniałam, że motyle i bąki siadają na koniczynie, bo tam jest jedzenie i tak sobie siedzą i skubią proteinki. Maj kucnął, przyjrzał się z zainteresowaniem i oświadczył "Tu nie ma tu [jedzenia]".

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek sierpnia 9, 2011

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+ - Komentarzy: 1

« Wielkopolska w weekend - Bolechówko - Fringe »

Komentarze

wonderwoman

piękne. jak wrócę z robola to poszukam sobie ich nazw

Skomentuj