Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Terry Pratchett - Carpe Jugulum

W Lancre królowa Magrat i król Verence obchodzą chrzciny córki. Między zaproszonymi gośćmi pojawia się rodzina wampirów, hrabiostwo Magpyr. I, skoro zostali zaproszeni, zaczynają w Lancre rządzić. Wampiry są postępowe, bo nie zabijają, jedynie spożywają kulturalnie, czyniąc z ludzi stado bydła. Nie można też ich zabić, bo nie działa woda święcona, czosnek czy krzyże. Oczywiście jest też babcia Weatherwax, Niania, początkujący kapłan boga Oma i mnóstwo małych walecznych sukinsynków, Mac Nac Feagli. Całość jest gotycka, mroczna i ponura. Oczywiście jest też pełna pratchettowych przenośni i uroczych dialogów. Ładne.

Inne tego autora tutaj.

#31

Napisane przez Zuzanka w dniu niedziela czerwca 18, 2006

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2006, panowie, sf-f - Komentarzy: 1

« Żelki (kochamy reklamy) - Sterczące gumowe sutki »

Komentarze

Serena

I am really impressed with your writing skills as
well as with the layout on your weblog. Is this a paid theme or
did you customize it yourself? Anyway keep up the excellent quality writing,
it is rare to see a great blog like this one these days.

Skomentuj