Uprzejmie melduję, że planuję z 11-latkiem iść i pilnować.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Trochę za bardzo na serio, bardziej niż prawie komediowe X-2. Krew się lała, mało tekstów Rosomaka, dużo łomotania, walk, trochę fajnych mutantów, efekty specjalne jak zwykle mocne.
Poza tym postuluję zakaz wypuszczania dzieci poniżj 15 roku życia z domu samych, bez nadzoru rodziców. Pod kinem na oko 11-latek żebrał o 1 zł na bilet, bo mu brakowało. W kinie siedziała obok nas para - 10-12 lat, przez cały film wiercili się, kręcili, kladli na zmianę nogi na oparcie, kłócili się, co jakiś czas pytali o godzinę. Ja się pytam, gdzie są troskliwi rodzice, którzy pozwalają oglądać trailery Omenu czy innych tryskających krwią horrorów...