Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Wielkopolska w weekend - Gniezno

Najpierw był poranek pełen pytania: "A dzisiaj do kogo pojedziemy, mamusiu?". Potem ciężkie przebudzenie po krótkiej drzemce w samochodzie. Po odpoczynku na gnieźnieńskim bruku (i posiłku regeneracyjnym z banana) już było lepiej.

W jeziorze Jelonek pływają czarne kaczki, ale takie odpasione, nie rzucają się na kawałki precelków. Dookoła katedry gołębie też nieźle odżywione na diecie ze ślubnego ryżu, więc nie było efektu wow na widok zawartości Majutowych kieszeni. Przyznam, że spodziewałam się, że katedra będzie większa niż poznańska, sama nie wiem czemu. Miała za to dużo schodów, ale o tym za chwilę. Sama gnieznieńska starówka jest kompaktowa, symetryczna i całkiem miła na świąteczne popołudnie; na kawę i galaretkę z owocami w kolorowej restauracji "Za drzwiami".

Wspominałam, że proszę o powstrzymanie mnie przed włażeniem po niebotycznych schodach, bo potem będę jęczeć, cierpieć i wyrzekać? Znowu weszłam, tym razem na wieżę katedry. Tym razem dziecko me, które niczego się nie lęka, wchodziło częściowo samo i całkiem samo zeszło, szybciej niż rodzice z zakwasami i skurczem w udzie. Ale widoki rekompensują, ludzie również - młode dziewczę lat naście wróciło z dwóch kondygnacji schodów na górę, ponieważ nie policzyło schodów, po których przeszło i chciało zacząć od początku.

Tymczasem w jednym z antykwariatów, zaraz przy katedrze. #samaniewiem.

GALERIA ZDJĘĆ (a w następnym odcinku o zmianie perspektywy na bazie Skansenu Miniatur w Pobiedziskach).

Napisane przez Zuzanka w dniu środa sierpnia 15, 2012

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Wielkopolska w weekend, Maja, Fotografia+ - Tagi: gniezno, polska - Komentarzy: 5

« Aleksandra Marinina - Męskie gry - Aleksandra Marinina - Złowroga pętla »

Komentarze

wonderwoman

chcę ten obraz!

iza

A wiesz, że jak zapytasz kogoś, gdzie jest jezioro Jelonek, to duża szansa, że nie będzie wiedział? To po prostu Wenecja i już.
Lokal na kawę jeden z fajniejszych :) Na tyłach jest większy ogródek, taka zadaszona altana jakby.

Zuzanka

I na Rynku Twoje zdjęcia :-)

iza

Mieliście szczęście je zobaczyć. Przez to, że w maju zwinęli je wcześniej, niż zapowiadali, to wystawa wróciła :) Ogólnie mi się podoba, że na Rynku nie jest pusto teraz.
A obraz widziałam dzisiaj. Zastanawiam się, jak by wyglądał portret psychologiczny człowieka, któremu się podoba.

Zuzanka

@iza, ale nie pytałaś o cenę? ;-) Wonder ma niedługo urodziny...

Skomentuj