@ Latem rosły tu jabłka, ale teraz rośnie śnieg.
"Wszystko w życiu trzeba odkryć samemu. I również przejść przez to zupełnie samemu".
Uwielbiam.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Historia Muminka, który - jako pierwszy - przeżył cały rok. Bez snu zimowego, który wcześniej pozwalał zniknąć w świadomości tę niewygodną, ciemną i zimną porę roku. Muminek sam, bez przyjaciół (pomijając Małą Mi, ale umówmy się, że z Małej Mi jest taki sobie pożytek) poznaje Dolinę, zupełnie inną niż latem. Białą, cichą, zamieszkałą przez zupełnie innych mieszkańców. Latem rosły tu jabłka, ale teraz rośnie śnieg. A mimo to właśnie tę książkę chciałabym przeczytać z córką. Żeby zobaczyć, jak zareaguje na wiewiórkę o puszystym ogonie.
Nie ma tak naprawdę dobrej zimy. Można ją akceptować chwilami, kiedy śnieg skrzy się w słońcu, z górki można zjeżdżać na sankach, ale i tak prawdziwe życie zaczyna się wiosną, kiedy wraca Włóczykij. Amen to that.
Inne tej autorki tutaj.
#1