Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Rzymskie wakacje

Każda dziewczyna marzy o tym, żeby być księżniczką. Tymczasem księżniczka Anna (Audrey Hepburn) podczas reprezentacyjnej rundki po europejskich krajach wcale nie jest zachwycona rozkładem dnia zaplanowanym co do minuty, wizytami, prezentacjami, podziękowaniami, galami, niewygodnymi butami, spaniem w długiej i krępującej ruchy koszuli nocnej i tym, że wszyscy wydają jej polecenia. Ponieważ nie chce zasnąć, dostaje od nadwornego lekarza środek nasenny, ale zanim lek zadziała, ucieka przez balkon i zostaje sama nocą w Rzymie. Zbiera ją z ławki amerykański dziennikarz (Gregory Peck), myśląc, że nadużyła alkoholu i zabiera do swojego apartamentu, nie wiedząc, z kim na do czynienia. Następnego dnia szybko się orientuje, że trafia mu się okazja na ekskluzywny wywiad i oprowadza nieświadomą dyskretnej opieki "Anyę Smith" po pięknym mieście.

"Rzymskie wakacje" to klasyczna komedia romantyczna o poznawaniu świata i dojrzewaniu, o młodzieńczym buncie, o radosnych pierwszych razach - samodzielnej wyprawie, pierwszym papierosie, przejażdżce na Vespie przez rzymskie ulice ze ścigającą policją na karku, o pierwszym pocałunku i tańcu na barce przy Tybrze. Z budzącą się świadomością i odpowiedzialnością, zapoczątkowaną obcięciem długich włosów, a ujawniającą się w dojrzałej decyzji o powrocie do obowiązków. Trochę nierealna i przestarzała w dobie paparazzi bez godności, na wskroś amerykańska z przekonaniem, że legitymacja prasowa otwiera wszystkie drzwi, zaskakująco naiwna, ale jednocześnie powodująca tęsknotę za urodą tamtych lat, za kobiecymi sukniami z wąską talią i światem pełnym gracji.

[Tekst "Kino znad Tybru" do Magazynu Business&Beauty, luty 2012].

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek grudnia 12, 2011

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Przeczytali mnie - Skomentuj - Poziom: 3

« Jeremi Bożkowski - Msza za mordercę - Paderewski Restaurant a sprawa pierników »

Skomentuj