Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Rynek Łazarski

"It was a dark and stormy night", tyle że nie noc, a poranek i nie burzowo, ale chmurom się zbierało na deszcz. Świeżo zachwycona możliwością sprawnego przemieszczania się z punktu A do B, zahaczając po drodze o C i D, trafiłam na Rynek Łazarski. Nie byłam tam od czasów krótkiego epizodu z pewną eks-firmą wspierającą znany tygodnik opinii, kiedy to przechodziłam przez rynek na tramwaj. I nic się nie zmieniło, dalej piękna i monumentalna architektura kamienic niszczeje, a plac z potencjałem zajmują setki zaparkowanych samochodów[1] i parasolki straganów, na których jest wszystko i nic (wracając do dyskusji o tym, czym zajmują się współcześni Cyganie - przynajmniej jeden z nich sprzedaje solidne, kute patelnie cygańskie[2]). A szkoda, zwłaszcza że chyba od lat 80. nic się nie zmieniło. Na następny raz rezerwuję sobie spacer ulicami Małeckiego i Kolejową (i może wrócę na Strusia?). Bo ładnie tam. A znacie może jakieś miłe restauracje czy kawiarnie w okolicy?

[1] Nienawidzę samochodów w mieście. I nie chodzi mi o te na ulicach, ale o te zajmujące chodniki i zmuszające mnie do kierowania wzroku na wysokość bodaj 150 cm i więcej[3], bo od tej wysokości dopiero można zacząć kadr fotografii, żeby uniknąć obrzydliwych dachów.

[2] Ale bez odłączanej rączki, więc nie kupiłam.

[3] Żeby wam rura zardzewiała, wielkie dostawczaki i kurierczaki.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lipca 28, 2011

Link permanentny - Kategorie: Fotografia+, Moje miasto - Komentarzy: 9

« Czcij kozę swoją albo 23 miesiące - Lipcopad »

Komentarze

Theli

Wszystkie miłe kawiarnie i restauracje w okolicy są chyba na Głogowskiej, a i tak wyboru wielkiego nie ma.
Na Małeckiego jest za to najlepiej w Poznaniu zaopatrzony sklep z włóczkami, fajne miejsce, żeby pokazać dziecku 100 odcieni jednego koloru i dlaczego alpaka, taka jak z zoo, jest jeszcze fajniejszym zwierzakiem.

autumn

o tak! pasmanteria i sklep z włóczkami rządzą ;-)))

na Niegolewskich "Restauracja Morska" - byłam tam wieki temu, ale miło wspominam (mimo tego że za rybami nie przepadam)

Anto

Moze warto wyprobowac Restauracje Magnolia przy Parku Willsona (Kasprzaka)? Bylbym b. ciekaw Twego zdania.

Zuzanka

@Anto, jest taka opcja, ale miałam naiwną nadzieję, że po drugiej stronie Głogowskiej jest jakieś życie.
@Theli, autumn, sklep z włóczkami brzmi bdb (przypadkiem trafiłam do sklepiku w pasażu między Wielką a Wodną, tam też ładnie), a Morską na Niegolewskich obwącham (pun intended), lubię ryby.

Theli

Ten sklep jest fajniejszy, bo można do woli wszystko macać :) wygląda tak http://pu.i.wp.pl/k,MTAxMDk3MzcsODczOTI0,f,306720_MaciusIMG_4723_big.jpg
Tylko do 6 sierpnia jest zamknięty.

Zuzanka

@Theli, do 8 ;-) Niestety, restauracja rybna już nie istnieje. Zamiast jest apteka i coś tam.

Ida

Offtopem - znakujesz fotki jakimś programem? Bo mi brakuje SZYBKIEGO ustrojstwa do zrobienia watermarku, mój program (MarkIt) się beznadziejnie wlecze. Jakby co, proszę o namiary.

Zuzanka

@Ida, uzywam do tego Picasy. W ustawieniach można wpisać tekst, jaki się na watermarku znajdzie i przy wysyłaniu picasa go dokleja. Niestety, do każdego zdjęcia, więc przez wysyłką trzeba zmieniać ustawienia, żeby na przykład w albumie, co idzie do druku, nie mieć jakiegoś błyskotliwego tekstu.

Ida

No kurczę, próbowałam w picasie, ale tego nie znalazłam. Teraz, kiedy już dowiedziałam się, że można, pogrzebałam w ich pomocy i jest :) Dzięki.

Skomentuj