Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Ruth Rendell - Demon w mojej wyobraźni

Arthur Johnson od lat wynajmuje pokój w londyńskiej kamienicy na przedmieściach. Na zewnątrz jest kostycznym i skrupulatnym księgowym, pomaga właścicielowi budynku przy zbieraniu opłat, ale w środku aż wrze w nim od hamowanej brutalności. Raz na jakiś czas ukradkiem przemyka się do piwnicy, bo zna na pamięć rozkład dnia pozostałych mieszkańców i odkrywa na leżącym tam manekinie, ubranym w damskie ciuszki, scenkę, w której manekin zostaje uduszony. Niestety, pojawienie się nowego lokatora - Anthony’ego Johnsona - psuje ten zawór bezpieczeństwa. Uczynny Anthony, notabene piszący doktorat o psychopatii, oczyszcza piwnicę, żeby zrobić ognisko dla mieszkańców okolicy z okazji rocznicy Spisku Prochowego (“remember, remember, the 5th of November”). Arthur dokonuje więc kolejnej zbrodni, tym razem nie udawanej i zabija przypadkiem żonę jednego z lokatorów. W celu ukrycia zbrodni zaczyna kontrolować korespondencję Anthony’ego i przypadkiem ingeruje w jego życie prywatne.

W tle pojawia się sporo wątków obyczajowych - pozamałżeński związek Anthony’ego i pewnej mężatki, niewierność zamordowanej Very Kotowski (sic!), brud i bieda w lokalach na wynajem, alkoholizm i jego konsekwencje, toksyczne wychowanie, wreszcie - jak to częste u Rendell - sprawiedliwość zostaje wymierzona na skutek przypadku.

O jakości tłumaczenia tej książki najlepiej przemawia to, że nie pojawia się w ogóle nazwisko tłumacza (1997 to nie był najlepszy czas w kwestii tłumaczeń). Zła odmiana personaliów (święto “Guy Fawkesa”) czy niezrozumienie idiomów (“najlepszym środkiem czyszczącym jest “tłuszcz z łokci”) pojawiają się nader często.

Inne tej autorki; przeczytałam też ponownie ”Simisolę”.

#124-125

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek grudnia 13, 2022

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2022, kryminal, panie - Skomentuj

« On the Verge - Ogród 2022 »

Skomentuj