Przepięknie tu!
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Czasem tak jest, że po nastu latach w mieście nagle się okazuje, że w samym centrum jest zakątek uroczy, przedziwny i zupełnie poza kontekstem. Czekając na przygotowanie zdjęć[1] u ulubionego fotografa Poznaniaków (ponad 100 lat tradycji) weszłam wtem w bramę Biblioteki Uniwersyteckiej, gdzie.
[1] Na biometrycznych każdy oprócz Maja wygląda jak wyjęty z pijackiej imprezy w mafii.