Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Za sprawą świetnego brytyjskiego serialu, który niedawno się pojawił, powstała kolejna wersja historii nietypowej rodziny, która uciekając przed długami, depresją i angielską mżawką, osiedliła się w latach 30. na Korfu. Kolejna wersja, bo wcześniejsze pojawiły się za sprawą twórczości dwóch synów - Geralda (zwanego Gerrym) i Lawrence’a (zwanego Larrym), a każda z nich opowiadała jakiś absolutnie subiektywny wycinek wspomnień.
Bogata w zdjęcia historia rodziny Durrellów, głównie skupiona jest na okresie spędzonym przez Durrelów na Korfu i próbuje namierzać rozjazdy między prozą Gerry’ego i Larry’ego a bardziej obiektywnymi źródłami. I jakkolwiek przeczytałam całość z zainteresowaniem, tak nie wiem, czy lektura cokolwiek wniosła do mojego postrzegania bohaterów. Są rzeczy świeże - dramatyczna historia śmierci Durella seniora, ewakuacja z Korfu (w tym krótka, ale wstrząsająca informacja o cesarskim cięciu na żywo u Margo) i epilog, oszczędnie opisujący losy rodziny po powrocie z wyspy - ale to trochę mało, żeby do książki wracać. Chyba że po zdjęcia, zdjęć jest sporo.
Dziękuję C. za pożyczenie.
#84