Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Mentalist

Kolejny serial o błyskotliwym outsiderze, pomagającym policji. Patrick Jane jest - jak Cal Lightman - błyskotliwym psychologiem z bogatym zasobem sztuczek socjologicznych, umiejącym czytać z wyrazu twarzy i zdolnym do drobnych a skutecznych podstępów, żeby z podejrzanego wyciągnąć przyznanie się do winy. Jest - jak Adrian Monk - skrupulatny i doskonały w znajdowaniu nie pasujących szczegółów i podobnie jak on, ma za sobą traumę, która go zmieniła. Przed rozpoczęciem pracy konsultanta Kalifornijskiego Biura Śledczego był naciągaczem podającym się za medium do momentu, kiedy przestępca o pseudonimie Red John nie zabił jego żony i córki. Ściganie Red Johna to leitmotiv serialu - zwykle w każdym odcinku pojawia się nowa sprawa, ale co jakiś czas powraca nemezis Jane'a, zmieniając go ze zwykle szeroko uśmiechniętego i pogodnego, zwykle niezaangażowanego w sprawę luzaka (nieodmiennie kojarzy mi się z P. z pracy) w dyszącego żądzą zemsty mężczyznę.

Drugą uroczą cechą serialu jest lokalizacja - przestępstwa są popełnianie (jak się można z poprzedniego akapitu domyślić) w Kalifornii - w Napa, w Sacramento, Santa Barbarze, Oakland czy innym San Francisco. Dużo ładnych, miłych widoków.

Trzecią - pozostały zespół śledczy, reagujący na kolejne niesubordynacje Jane'a: Lisbon, urocza ciemnowłosa agentka w martensach, rudowłosa van Pelt, dość topornie ciosany łatwowierny Rigsby i cyniczny mistrz ciętej riposty z kamienną twarzą, agent Cho. Razem tworzą przyjemny drugi plan dla występów gwiazdy pierwszoplanowej.

A mimo to jakoś niespecjalnie mnie serial wciąga. Miło się ogląda, ale nie będę tęsknić, jak skończą po drugim sezonie.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek stycznia 26, 2010

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Seriale - Komentarzy: 3

« Windą na drugie piętro - Krystyna Siesicka - Przez dziurkę od klucza »

Komentarze

amg

Ja przestałam oglądać. Nie pamiętam, na którym, przed końcem pierwszego sezonu na pewno. Za dużo rozwiązań oczywistych i za dużo nieścisłości.

W jednym odcinku mnovgn mbfgnwr qmvrjpmlan, n cbgrz fcenjpn jxbchwr wą cbq fnzbpuóq. Bx, gb wrfg fcbfóo an hxelpvr pvnłn, nyr pulon cbq zbafgre gehpxvrz, ob abeznyal fnzbpuóq zn cneęanśpvr pz cemrśjvgh v orm oneqmb cerplmlwartb mncnexbjnavn fnzbpubqh an bsvremr avr qn enql.

Zuzanka

Mnie jeszcze bawi, ale fabułki są dziurawe jak sito. Dodatkowo nie lubię, jak nie robi się tego uprzejmego ukłonu do widza i nie wyjaśnia się mu sztuczek. Tutaj zdarza się, że Jane wyciaga jakiś wniosek nie wiadomo skąd i już. Bo tak.

Theli

Przestałam chyba po 5 odcinku pierwszej serii. Nie wciągnął i nic na to nie poradzę. Uśmiech Jane'a był dla mnie raczej ,,głupkowaty'' niż pogodny.

Skomentuj