Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Tym razem wątkiem przewodnim felietonów? Opowiadań? Historyjek? jest rozmowa z dzieckiem. Wicha opowiada świat, jaki widzi - o pandemii, ekologii, umiejętności nazywania, polityce i memach. Fantastyczna fraza (“Pewna pani dała znać, że moją książkę obesrał ptak. Dowód stanowiło zdjęcie na Instagramie”), niektóre scenki są żywcem wyjęte z moich rozmów z nastolatką, pandemiczne wspomnienia to zapisane dosłownie moje myśli z tego czasu (“Pilnie też potrzebujemy nazw dla nowych wynalazków, takich jak “spryskiwacz wypełniony odmrażaczem do odkażania rąk, przyklejony taśmą do klamki sklepu w sposób, który sugeruje, że właściciel nie wierzę w pandemię, chociaż jeszcze nie wszedł na drogę jawnego oporu”). Bardzo mi się, lubię to wyczucie językowe i podziwiam zdolność obserwacji codzienności.
Inne tego autora.
#7