Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Próby były dość traumatyczne. Nie, nie, nie! Czerwoni nie mieszają się z białymi! Każdy pamięta, czy jest czerwony czy biały, tak? Proszę nie gadać, tylko śpiewać. Na cztery, nie na dwa. Patyki podają rytm! Raz-dwa-trzy-cztery! Rodzice wchodzą po czterech - Wiel-ko-pol-ska! To-jest-na-sza-Wiel-ko-pol-ska! Dzieci z piosenką wchodzą po czterech. Bębny nie gadają! Patrzcie na patyki, patrzcie na rytm, nie słuchajcie, bo się rozjedziemy! Spanikowana po kilkunastu powtórzeniach przemarszu przez szkolne podwórko, wcisnęłam fuchę ze skandowaniem TŻ-owi, a sama z boku, idąc z aparatem przez tłum wzdłuż Świętego Marcina, obserwowałam, jak moja córka pierwszy raz idzie w paradzie. Moja mała córka, na którą patrzy całe miasto.
Moje miasto, pachnące rogalami. Mimo zimnego listopada kolorowe.
GALERIA ZDJĘĆ. A tu wspomnienia z 2011 i 2013.