Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Nie pisałam, bo byłam na majówce (po dwóch latach posuchy!). Ale czytałam.
W serii z “Jamnikiem” pojawiało się sporo kryminałów zagranicznych, niestety nie wszystkie były warte przeczytania. Ten jest jednym z nich. Kilka dni po lekturze nie pamiętam już intrygi, a zwrot akcji w finale jest, oględnie mówiąc, dość idiotyczny.
John Leeds, spadkobierca rodzinnej fortuny, raczej nieudacznik, usiłuje komponować muzykę nowoczesną[1], wcześniej próbował z kiepskim wynikiem szczęścia jako rajdowiec i malarz. Zamieszkuje ze swoją młodziutką żoną Mary[2] na prowincji, żeby w spokoju stworzyć wiekopomne dzieło, ale mimo dogodnych warunków niespecjalnie mu idzie, tym bardziej, że pewnej nocy ich spokój burzy rozpaczliwy krzyk zasłyszany z łodzi, którą ktoś zacumował tuż koło domku Leedsów. Namawiany przez żonę John rzuca się w nieskuteczną pogoń, po czym - zignorowany przez policję - zaczyna szukać samodzielnie błękitnej łódki na podstawie zgromadzonych przez Mary materiałów. W pewnym momencie dociera do niego, że opowieści Mary o posiadaczach niebieskich łódek są niekoniecznie zgodne z prawdą, wraca więc niespodziewanie do domu, żeby żonę skarcić[3], ale sytuacja wymyka się spod kontroli: xvrql qbpvren qb avrtb, żr żban tb bfmhxvjnłn v mqenqmnłn, n zbżr v cynabjnłn mnoówfgjb jenm m xbpunaxvrz, qhfv wą v memhpn jvaę an cnaój hqnwąplpu jłnśpvpvryn łóqxv v shaxpwbanevhfmn Fgenżl Cemloemrżarw. I to według autorki jest całkiem ok.
Się pije: burbona z wodą sodową.
[1] Na przykład za pomocą wydawania dźwięków drutami do robótek i doniczką bądź uderzaniem o siebie naparstkami.
[2] Która zasadniczo jest “przy mężu” - czytaj: służącą, kucharką, sprzątaczką, ogrodniczką itp. Kiedy zirytowana używa sarkazmu, mąż nie waha się jej wypomnieć, że wyciągnął ją z rynsztoka i wszystko mu zawdzięcza.
[3] Zamierzałem skonfrontować Mary z faktami, owszem. Zamierzałem ją zwymyślać, sponiewierać. Powiedzieć jej, żeby sobie poszła do stu diabłów. Może nawet trzepnąłbym ją raz czy dwa, może wygoniłbym z domu…
Inne z tej serii.
#59