ech. a ja mam dzisiaj w planach obiad u teściowej. a z chęcią poszłabym pomacac golema i postać w kolejce do starbaksa.
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
"Made in India Expo" w Kupcu Poznańskim. Mam wrażenie, że coś więcej niż zwykły asortyment sklepu indyjskiego. I pewnie nikogo to nie zdziwi, że miękka jestem na widok opalizujących tkanin, sprzedawanych przez sympatycznego chłopaka z New Delhi ("it's nice weather here, back in New Delhi is 45 degrees!").
Ulewa przeczekana w Starym Browarze. Mieliśmy iść gdzie indziej, ale i tak było miło.
Golem i konwalie. Ktoś był na wystawie Cernego w Arsenale? Bo niżej podpisana zaspała i zapomniała.