Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Alison Bechdel - Fun House

Alison dorasta w małym miasteczku, Beech Creek. Mieszka w domu-muzeum, pracowicie i nieustająco przerabianym przez jej ojca, nauczyciela angielskiego i właściciela tytułowego[1] domu pogrzebowego. Jej matka jest aktorką, zwykle oddychającą pełną piersią tylko pod nieobecność męża, z którym - jak ma wrażenie Alison - niewiele ją łączy. Alison dużo czyta, dzieląc tę pasję z ojcem, który raczej zachowuje się tu jak mentor, a nie rodzic. Obserwuje swoje dojrzewanie i odkrywa orientację seksualną, dygresyjnie opowiadając różne epizody ze swojego domu rodzinnego, czasem dopiero sporo później odkrywając ich dwuznaczność. Głównym wątkiem jest skomplikowana relacja z ojcem, który - jak się okazuje - był homoseksualistą i to w znacznej mierze rzutowało na życie całej rodziny, choć nikt nie zdawał sobie wtedy z tego sprawy. Wszystkie obserwacje autorki obudowane jest odniesieniami do literatury światowej.

To nie jest łatwa i pogodna opowieść - ojciec Alison ginie w wypadku, choć rodzina podejrzewa samobójstwo. Tragikomiczne epizody pokazują rodzinę o mocno zaburzonych stosunkach: ojca z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi (które dziedziczy po nim córka), odległą uczuciowo matkę, która na coming out (listowny!) córki robi jej wyrzuty i planuje rozwód z ojcem. Mimo wszystko, komiks zawiera dużą dozę ironicznego humoru, czy to są rozważania o rolach płciowych[2], rośnięciu piersi czy znalezieniu węża na biwaku.

[1] W angielskim gra słów, fun - skrót od "funeral" (pogrzeb), oznacza też "zabawę". Powiedzmy.

[2] Tak, tym strasznym genderze, przed którym drży pół Polski.

Inne tej autorki:

#52

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek lipca 23, 2019

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: panie, biografia, 2019, komiks - Skomentuj

« Poznań Dębiec #nofilter - Ewa wzywa 07 4-5 »

Skomentuj