Myślałam, że w kwestii absurdalności intrygi u Marininy nic nie przebije "Złowrogiej pętli", ale się myliłam. Tym razem jest grudzień. Loszka, mąż Kamieńskiej, siedzi w instytucie i robi raporty, dlatego nie pojawia się w domu. Aśka może więc spędzać cały dzień i czasem noc na komisariacie (nie jada, bo nie gotuje, za to pije kawę za 5000 rubli), robi zaległe raporty oraz rozwiązuje sprawę morderstwo znanego pisarza, autora romansów, który zostaje znaleziony zastrzelony na własnej klatce schodowej. Dodatkowo prowadzi nieustające boje o robienie herbaty, do której cukier wynosi jej kolega. Jej znajomy, aktualnie ochroniarz i prywatny detektyw, prowadzi sprawę o uniewinnienie biznesmena, siedzącego w łagrze za morderstwo. Dowody są mocne, bo sam zamordowany był przed śmiercią przytomny i zeznał, że zabił go kolega, a dodatkowo poznał go sąsiad i przypadkowy przechodzień. W trzecim wątku znany polityk tresuje swoją żonę, którą właśnie odebrał ze szpitala po wypadku, żeby godnie go reprezentowała. Fabularnie wszystkie wątki się łączą, jest o pieniądzach, cudownych rękach fachowca oraz o tym, że jedna inwestycja z przeszłości może zwracać się latami. Tyle że rozwiązanie tajemnic jest przeraźliwie głupie - fcelgal tvarxbybt j yngnpu 60. bqxeljnł, xgóer xbovrgl fcbqmvrjnwą fvę oyvźavnxój, cemrcebjnqmnł cbq yvcalz cergrxfgrz prfnexę, n anqzvnebjr qmvrpxb fcemrqnjnł m mlfxvrz ormqmvrgalz cnebz. Cb yngnpu zn mabjh mjebg m vajrfglpwv, ob jlxbemlfghwr oyvźavnxv qb cbcrłavnavn vqrnyalpu cemrfgęcfgj m qbfxbanłlz nyvov oąqź jenovnavn avrjvaalpu.
Jak zawsze jest zbrodnia drugoplanowa - ginie nastolatka, a jej paskudnie zmasakrowane zwłoki zostają znalezione przy okazji jednej ze spraw. Dodatkowo jest pokazany uroczy i drobiazgowy obraz życia rodzinnego, tak absurdalnie szowinistyczny, że pozwala myśleć o tym, że nieprzesadzony.
Inne tej autorki tutaj.
#27