Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Zza biurka o życiu

Opowiadam o pewnym koledze wzrostu mizernego, który czynił mi swego czasu awanse, a ja na te awanse nie odpowiadałam chętnie między innymi z tego powodu, że jednak coś jest nie tak, kiedy mężczyzna jest niższy od bardzo niskiej kobiety. Q. się nieco obruszył, że przesądy, bo miał i niższe, i wyższe dziewczyny i zakończył rozmowę kwestią:

Jeśli chodzi o miłość, to centymetry nie są ważne.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek sierpnia 21, 2008

Link permanentny - Kategoria: SOA#1 - Komentarzy: 15

« Nietopyrze, smoki i dziwożony - Lilian Jackson Braun - Kot, który... »

Komentarze

wonderwoman

ponoć nie centymetry a umiejętności ;> ale nie wiem czy On o tym samym co ja ;-)

Ika

U mnie w pracy cały kwiat panien na wydaniu zgodnie krzyczy, że centymetry są bardzo ważne ;-)

wonderwoman

> Ika – wyjdą za mąż i im przejdzie ;-)

siwa

Mój osobisty AJS twierdzi, że ten centymetr o który jest wyższy ode mnie to najważniejszy centymetr w jego życiu. Ale on starej daty jest ;)

Ika

Jeśli chodzi o kwestie praktyczne, to trochę dziwnie całować się na stojąco z facetem niższym od siebie. Trochę na zasadzie „Cholera to ja jestem górą i nawet nie mam jak tego ukryć ;-) „

Zuzanka

Ika, prawda. Zwłaszcza jak się ma 157 cm ;-)

siwa

Przy 172 sprawa nie jest już aż tak oczywista…

Ika

:-D to przy moim 171 to już by można sobie kark skręcić :-D

Jajcuś

Ika: Ej, to z jakim kurduplem ty się ostatnio całowałaś?! ;-)

Ika

Ups… A gdzie ja napisałam, że ostatnio? ;->

Felinity

Mój TŹ osobisty się cieszy, że 4 cm jest wyższy, bo inaczej bym nie traktowała go poważnie w relacjach damsko-męskich. No ale ja mam 177cm wzrostu i nie dałabym rady zaangażować się z mężczyzną niższym ode mnie.

Ika

Ale tak z drugiej strony patrząc… Podchodzisz do takiego co wybrzydza nad myciem naczyń czy innym sprzątaniem, patrzysz z góry i możesz sobie pozwolić na słodkie stwierdzenie:

- Te, Kurdupel! Bez gadania do garów!

I taki nawet Ci nie podskoczy :-D

Kasia Rogowska

A dla mnie faceci niżsi ode mnie są jacyś tacy mniej męscy… nie czułabym się bezpiecznie w ramionach takiego – prędziej to ja bym go mogła porwać w objęcia :D Dlatego mimo wszystko, facet powinien być wyższy, a jeśli już to różnica nie powinna być zbytnio odczuwalna :)

Raiss

Popieram zdanie Kasi :)

natomiast ja przesadziłam, żeby pocałować mojego mężczyznę muszę na palcach stawać, a mam 175cm ;-)

maoam

A mój jest jakieś 6cm niższy i udaje, że tylko 4. Mi jakoś nigdy to nie przeszkadzało. :D

Skomentuj