Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Tom Brandis (Ruffalo), odstawiony na boczny tor agent FBI, nagle wraca do akcji - ma wraz z grupą zadaniową odkryć, kto napada na dilerów narkotyków w ich własnych domach; jakkolwiek okradzenie przestępcy nie jest czynnością naganną, tak dilerzy należą do gangu motocyklowego i za chwilę rozpęta się wojna z konkurencją. Drugi wątek wyjaśnia, jaki modus operandi przyjmują złodzieje, czemu ostatnia z akcji kończy się tragicznie i jaka motywacja stoi za napadami. Dowcip w tym, że rzecz się dzieje w małym miasteczku, wszyscy się znają i ukrycie takich akcji jest dość trudne, zwłaszcza jeśli z okradzionego domu znika 6-latek, a zostaje martwy jeden z napadających. Tak, to historia z gatunku “to j*bnie”, nie ma szans, żeby się udało, a jednak cały czas jest nadzieja. Tyle że w FBI jest wtyka gangu, co znacznie utrudnia i śledztwo i zatarcie śladów. Do tego Brandis cały czas nie jest w stanie rozwiązać swoich problemów rodzinnych, głównego powodu zdjęcia z aktywnej służby.
Bardzo wciągający, emocjonujący serial, trochę w stylu “Fargo”; wszyscy są po przejściach i tak naprawdę do końca nie wiadomo, kto na wydarzeniach straci najwięcej. Bo szansa na to, że ktoś zyska, jest minimalna. Ale może ktoś trafi szansę jedną na milion?