Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Taki współczesny odpowiednik hammerhorroru. Jednego z bohaterów - Jimmy'ego - rzuca panna, drugi zostaje wyrzucony z pracy (ciężko być klaunem, jak się nie lubi dzieci), wybierają się więc w podróż w losowe miejsce Wielkiej Brytanii. Przypadkiem jest to miejscowość Cragwich, gdzie kilkaset lat temu przodek Jimmy'ego utłukł lokalną wampirzą królową Carmillę. Carmilla rzuciła klątwę i po okolicy szlajają się lesbijskie wampiry, porywające dziewczęta i czekające, aż uda się zmieszać krew potomka rodu McLeod i dziewicy. Jak się łatwo domyślić, zmieszać się udaje i zaczyna się zabawna i pełna sztubackich żartów pogoń po lasach, przerywana szlachtowaniem wampirzyc, które tryskają białawym płynem. Do ostatecznej rozgrywki konieczny jest miecz z rękojeścią w kształcie penisa.
Film jest zabawny, ale raczej nie będzie kultowym. Dużo dają polskie napisy, gdzie barwnie oddano dość nijakie angielskie dialogi. Obejrzeć i zapomnieć.