Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Alicja, przyjaciółka Joanny, czegoś się boi. Ale nie powie, tylko robi aluzje, Joanna oczywiście angażuje się w grę, daje cudowne lekarstwo na uspokojenie, nie analizując przyczyn, wtem ktoś Alicję morduje. Narratorka pieczołowicie udaje głupią mimo swojej miłości do służb, ale pęka, bo milicję wspiera jej konkubent, prokurator Diabeł, a jemu się nie da kłamać na dłuższą metę. Z właściwym sobie brakiem gracji zaczyna prowadzić śledztwo już z błogosławieństwem milicji i policji, bo z Warszawy przenosi się do Kopenhagi. Odwiedza ukochane wyścigi i wspólnych znajomych, cudem unika zamordowania i z mętnych wskazówek Alicji odkrywa, kto jest szefem szajki przemytników narkotyków. A, zwłoki Alicji znikają z kostnicy, co dodatkowo komplikuje wszystko.
Wiem, starość, nie śmieszy mnie Chmielewska już. Zdaję sobie sprawę, że motywy “nie możemy mówić wprost, bo podsłuch”, zostawianie wskazówek wyrytych w świeżym tynku, komedia pomyłek i ciągłe bycie o krok od przypomnienia sobie czegoś ważnego posuwają akcję do przodu, ale przez cały czas miałam ochotę zdzielić zarówno Alicję, jak i Joannę po łbie. Źle się też zestarzały wszelkie wstawki o kontrwywiadzie, inwigilacji obywateli dla dobra ich samych, dodatkowo też bardzo przykro mi się czytało, jak wielka miłość Diabła objawia się tym, że wyzywa Joannę od idiotek i kretynek przy każdej okazji. Nie mówię, że nie zasłużenie czasem, ale na litość.
Się pije: hektolitry kawy, whisky, jarzębiak, soplicę,
Się maluje: paznokcie lakierem Elisabeth Arden, który wcale nie jest tak piękny jak wskazywałaby cena.
Się sprzedaje: egzotyczną spożywkę w Danii - żabie udka, szarańczę w cukrze, wszystkie rodzaje spaghetti, marynowanego węża,ćwikłę, polską szynkę, śledzie, ogórki, bigos.
Się ukrywa: bardzo porządne urządzenie do pędzenia bimbru, nielegalnie ubitą świnię, obrączki z dukatowego złota w słoiku buraczków.
Aktualia: Od dwóch miesięcy żaden Polak nie dostaje greckiej wizy. Nie wpuszczają komunistów, ale ty oczywiście o ostatnich wydarzeniach politycznych nie masz pojęcia.
Inne tej autorki, inne z tej serii.
#29