Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Edynburg - typowo turystycznie

Narażę się zapewne, ale polecana jako must-have atrakcja Edynburga ("jeśli masz do wyboru jeden zabytek, to musi być zamek!" - rzekł przewodnik), jest taka sobie. Znacznie fajniej ogląda się go z dołu (to chyba tak jest z każdą górą) i o wiele bardziej z zamku podoba mi się widok na sam dół niż zamek jako taki.

Na następny raz chcę nad zatokę. I żeby nie wiało. I w wąskie zaułki, małe, nieturystyczne sklepiki i pchle targi.

PS Tak, wiem, jest szaro. Ale cały czas było szaro.

GALERIA ZDJĘĆ

Napisane przez Zuzanka w dniu poniedziałek kwietnia 1, 2013

Link permanentny - Kategorie: Listy spod róży, Fotografia+ - Tagi: szkocja, edynburg, wielka-brytania - Skomentuj

« Został jeden mały - Connie Willis - Śmierć na Nilu / Niebieski księżyc »

Skomentuj