Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

20 i 6

Za jakieś trzy godziny minie pół roku życia Mai. Pół roku to niedużo, ale dla niej to na razie całe, dziwne, nowe i zaskakujące życie. Ja też się dużo nauczyłam. O niej, ale bardziej o sobie. Przez większość czasu się odnajduję, gubię się już tylko znienacka.

PS Równe obcinanie małych paznokietków to ta część, w której się gubię.

Napisane przez Zuzanka w dniu czwartek lutego 25, 2010

Link permanentny - Kategorie: Maja, Fotografia+ - Komentarzy: 6

« National Geographic - Wsi spokojna, wsi zmoczona »

Komentarze

Pru

bo równo sie nie da. może niektóre matki potrafią, ale ja nie wiem, czy o to właśnie chodzi w macierzyństwie:)

silver

Najlepsiejszego z okacji półurodzin :)

wonderwoman

paznokcie na ręce to jeszcze, a na wierzgającej nodze? Ja do teraz nie potrafię ;-)

Felinity

...czyli jak pozbyłam się kompleksów co do kwestii obcinania paznokci pierworodnemu ;)

Najlepszego z okazji półrocza na tym świecie :-)

Zuzanka

Ja obcinam czasem podczas karmienia (u rąk), bo dziecko jest jednowątkowe i jak się skupi na ssaniu, to można cuda robić. Czasem z przemocą podczas wycierania (TŻ trzyma kopytko, ja tnę). W każdym razie równo nie jest (a nożyczki dla niemowląt bez sensu).

Felinity

Na razie obcinam podczas karmienia i przy przebieraniu, ale efekty są również nierówne.

Skomentuj