Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

Zośka Papużanka - Żaden koniec

Umiera babcia Krystyna, ateistka w katolickim hospicjum, osoba o trudnym charakterze, nie dająca się kochać. Dwójka kuzynów - Jakub, syn Marka i Justyna, córka Helenki - spotykają się po pogrzebie i piją wraz ze swoimi małżonkami; taki pretekst, żeby porozmawiać o wszystkich rodzinnych tajemnicach, traumach i niedopowiedzeniach. Bo niby śmierć wszystko kończy, ale tak naprawdę daje początek gdybaniu, rozmyślaniu i wspominaniu. Fabuła niby prosta, ale jak to jest napisane, jak wnikliwie autorka opowiada o zwykłych rzeczach - kocie bez wstydu kłamiącym, że nie dostał śniadania, bo może wyłudzi drugie, o kłócących się po cichu rodzicach, żeby sąsiedzi nie słyszeli, starszej siostrze opiekującej się bratem, babci nienawidzącej męża tak bardzo, że wymazała go w ogóle z całej historii, o miłości i jej braku… “Ty to sobie poradzisz, Kryśka. Najgorsze, co można powiedzieć dziecku. Bo co to znaczy poradzić sobie. To znaczy przeżyć życie mimo wszystko, mimo że jest nieznośne i kanciaste jak buty po starszej siostrze, mimo że boli jak obowiązkowe szczepienie. Poradzisz sobie”. Jest i zabawnie, ironicznie, bo w pewnym momencie już tylko śmiech zostaje, kiedy po zdjęciu warstw historii, zostają zadry w na pozór wypolerowanej normalności. Jak w każdej rodzinie.

Inne tej autorki.

#90

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek października 17, 2023

Link permanentny - Kategoria: Czytam - Tagi: 2023, beletrystyka, panie - Skomentuj

« O podróżowaniu solo - John Wick »

Skomentuj