„mój być” -> mógł być. Bohater istniał naprawdę? Bo nic w Google nie ma o nim (tzw. szybki googiel)...
Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu
Historia człowieka, który nie był sobą zaczyna się w 1928 roku. Lou Zelig za wszelką cenę chce być taki jak inni. Do tego stopnia, że upodabniał się do ludzi, z którymi przebywał - w towarzystwie ciemnoskórych był ciemnoskóry, Azjatów - Azjatą, grubych - otyłym (a prywatnie był nowojorskim Żydem). Gazety nazywały go człowiekiem-kameleonem, a liczny psychiatrzy zlokalizowaną u niego przypadłość psychiczną chcieli wyleczyć.
Nie jest to film w ścisłym tego słowa znaczeniu, to dokument. O historii Zeliga opowiadają ludzie, którzy go znali, komentarzami są nagłówki i pierwsze strony gazet z epoki, a jedyne typowo filmowe wstawki to archiwalne dokumenty, pokazujące zarejestrowane fragmenty z życia Zeliga i dr Fletcher; wszystko ubrane w allenowe poczucie humoru ("Ku Klux Klan widział w Zeligu potrójne niebezpieczeństwo - mógł być jednocześnie Żydem, Murzynem i Indianinem").