Menu

Zuzanka.blogitko

Ta ruda metalówa, co ma bloga o gotowaniu

The Last of Us

Zacznijmy od tego, że nie Grałam w Grę, oceniam więc tylko serial jako oddzielny twór. Grać nie będę, ale mam za to w domu fana gry, który po obejrzeniu był, oględnie mówiąc, nieco rozczarowany.

2003. W Indonezji lekarze odkrywają, że grzyb pasożytniczy zbóż zmutował i zaczyna rozwijać się w mózgu człowieka, przez co człowiek atakuje innych i zaraża ich grzybnią przez ugryzienie. Zmutowani ludzie stają się superszybkimi, żądnymi podbojów zombiakami w ciągu dwóch dni, infekcja szybko rozprzestrzenia się na cały świat. Braciom Joelowi i Tommy’emu, udaje się uciec przez zarażeniem, ale wojsko zabija córkę Joela. Mija 20 lat. Niedobitki ludzkości chronią się w enklawach zarządzanych przez Fedrę, wojskową organizację, trzymającą zapasy, leki i ludzi twardą ręką. Z Fedrą walczy podziemie - Świetliki. Zgorzkniały Joel niechętnie podejmuje się misji przetransportowania Ellie, nastolatki odpornej na mutację, na drugi koniec Stanów do głównej kwatery Świetlików, gdzie lekarze może będą w stanie stworzyć szczepionkę lub lekarstwo na zakażenie i uratować ludzkość. Po drodze mężczyzna i nastolatka spotykają różnych ludzi, zabijają zakażonych i kłusowników, podejmują trudne decyzje, wzajemnie ratują sobie życie i - mimo niechęci Joela - nawiązują więź. Sezon pierwszy kończy się - tak jak gra - krótko po wydarzeniach w szpitalu.

To nie jest film postapokaliptyczny, bo apokalipsa trwa nadal - ludzie są okopani w miastach i odizolowani od zagrzybionych zombie, a wszystkich przybyszów skrzętnie oglądają, a niewygodnych eliminują. Z logicznego punktu widzenia, dałoby się raz a dobrze wytępić grzyby, bo żywiciele umierają i stają się suchą tkanką (tak, w grze było inaczej, były zarodniki, tutaj jednak nie widzę powodu, żeby spalić do gołej ziemi i odbudować cywilizację), ale skoro się tak nie dzieje, to jest to pretekst do pokazania kilku wycinków świata - prepersów, których marzenie się spełniło (cudowny Nick Offerman), pokojowej wspólnoty, ruchu oporu z dualizmem moralnym czy psychopatycznych kanibali. Mniej mnie interesowało naparzanie się z zombiakami, ani finalna, w serialu dość słabo umotywowana, decyzja Joela, bardziej te momenty emocjonalne i dwuznaczne, jak odcinek z Billem i Frankiem czy Harrym i Samem. Świetna scenografia, scena z żyrafą powala urodą, doskonałe efekty specjalne, ale jako całość - do jednorazowego obejrzenia, nie będzie to raczej serial kultowy.

Napisane przez Zuzanka w dniu wtorek kwietnia 4, 2023

Link permanentny - Kategorie: Oglądam, Seriale - Skomentuj

« Brendan Behan - Ucieczka - Oh Hell »

Skomentuj